17 lis 2011

Opowieść o 47 Roninach (2 wersje)

Wersja długa:
Wiosną 1701 roku, Lord Asano młody daimyo zamku Ako został przywołany do służby w recepcji komitetu w zamku Szoguna – Edo, jako główny opiekun posłanników przybywających od Cesarza. Była to ceremonialna okazja, wyuczenia się wyszukanych manier i dworskiej etykiety. Zasadnicze było iż Lord Asano będzie wytrenowany w każdym calu ceremonii, tak żeby nie popełnić żadnego błędu, który mógłby obrazić Cesarza, tym samym rzucając złe światło na Szoguna.

Lord Kira, mistrz wszelkich ceremonii na dworze Szoguna, został przydzielony do wyszkolenia Lorda Asano dworskiej etykiety. Za szkolenie w manierach Lord Kira był przyzwyczajony otrzymywać bardzo drogie prezenty, jednak Lord Asano nie wręczył mu czegoś nie wyobrażalnie drogiego, a jedynie smażoną rybę. Kira był urażony, dlatego przez cały okres treningu opornie współpracował i był pogardliwy dla manier Lorda Asano.

W dniu ceremonii Lord Asano zdał sobie sprawę z tego, że nie wie czy ma klęknąć na końcu, czy w połowie drogi jaka dzielić go będzie od delegacji Cesarskiej. Zapytał Kirę o wytłumaczenie, lecz ten odmówił i powiedział: „Powinieneś nauczyć się tego już bardzo dawno temu, Lordzie Asano. Teraz jestem zbyt zajęty by Ci pomóc.”

Całą swoją dumą, cierpliwością i opanowaniem nie mógł znieść takiej pogardy. Asano ujął swego miecza, jednak tchórzliwy Lord Kira zawołał straże, które pojmały Lorda Asano. Tego samego dnia Asano odebrał sobie życie.

Posłańcy szybko dostarczyli wiadomość samurajom podległym Lordowi Asano do zamku Ako i powiadomili o śmierci ich pana naczelnego nadzorcę, Oishi Kuranosuke. Sytuacja była poważna i skomplikowana przez fakt ze po śmierci Lorda Asano jego dotychczasowe posiadłości, będą skonfiskowane przez rząd. Ludzie Lorda Asano byli teraz roninami, a siły Szoguna zbliżały się do Ako, aby przejąć zamek.

Niektórzy samuraje postanowili bronić zamek do końca, ale Oishi za argumentował to, iż ich pierwszym obowiązkiem jest spróbować odzyskać wszystkie majątki klanu, a jeżeli to się nie powiedzie, spróbują pomścić swego pana na Lordzie Kira. Aby mieć czas na przygotowanie planów, musieli kooperować z rządem. Petycja została wysłana do Szoguna, z zapytaniem czy młodszy brat Lorda Asano, Daisuke może przejąć majątek po bracie i zająć jego miejsce jako głowa klanu Asano. Zamek został oddany w ręce rządu bez jednego cięcia, a Oishi przeniósł się ze swoją rodziną do Kyoto.

W nie długim czasie, nadeszła odpowiedź od Szoguna, mówiąca, iż rząd nie pozwala przejąć młodszemu bratu Asano po nim spadku, a klan Asano już nie istnieje. Gdy nadzieja odeszła, pozostało tylko jedno honorowe wyjście z sytuacji – zemsta. Z trzystu samurajów – ćwiartka zawarła umowę, która zobowiązywała ich do pomszczenia śmierci swego pana.

Przez prawie rok, Oishi i jego ludzie pracowali potajemnie, opracowując ich plany i zdobywając broń. Zadanie nie było proste, gdyż kilkudziesięciu samurajów musiało prześlizgnąć się do Edo i zaatakować silnie strzeżoną wille Lorda Kairy. Obawiając się intrygi przeciw niemu Lord Kira wysłał shinobi aby obserwowali roninów, a w szczególności ich przywódcę, Oishi’ego. Oczywistym jest, iż ich plan nie mógł zostać odkryty.

Gdyby odkryto plany, a ludzie Oishi’ego zabiliby szpiegów pana Kiry mogłoby to zagrozić życiu rodziny Oishiego. Aby ich ochronić, rozwiódł się ze swoją żoną, i wysłał ją i swoje dzieci do jej rodziców, z dala od Kyoto. Wiedział, że ten ruch ochroni ich przed represjami ze strony rządu gdy dokona się vendetta. Jego starszy syn, Chikara był członkiem tego zaprzysiężenia, dlatego został z ojcem.
W Kyoto, Oishi prowadził życie pełne zabawy i przyjemności. Chodził na przedstawienia do teatru Kabuki, odwiedzał herbaciarnie i spędzał wolny czas z gejszami. Szpiedzy podążali za Oishim wszędzie. Oishi był częściej pijany aniżeli trzeźwy i zaplątał się w aferę miłosną z piękną kurtyzaną. Niektórzy z shinobich, którzy za nim podążali byli zmyleni, jednak niektórzy zdali sobie sprawę, że celem Oishiego było przekonać Lorda Kairę, że ludzie Asano porzucili plany zemsty. Podstęp zadziałał. Kaira pozostał w Edo i poluźnił swoje straże.

Roninowie zaatakowali 14-tego Grudnia 1702 roku. Oishi ostrożnie przeniósł ludzi i broń do stolicy – Edo. Ludzie Oishiego podający się za sługi, artystów i mnichów Buddyjskich szpiegowali Kirę i zdobywali o nim informacje. Wyczekiwali dnia kiedy będą pewni iż Kaira jest w swej rezydencji.

W noc którą wybrali, padał śnieg. Roninowie założyli nowe, czyste ubrania i zbroje. Na swoich pancerzach nosili ubrania strażaków, dzięki którym mogli bez problemu przemieszczać się po Edo. Gdy znaleźli się przed willą Kairy zamieścili kartkę proklamującą tę wille i jej właściciela jako obiekt ich zemsty i zapewniający sąsiadów, że zaatakowany zostanie jedynie dom Kairy. Oishi zabił w wojenny bęben i atak się rozpoczął.

47 samurajów rozbiegło się po całej rezydencji Lorda Kairy. Natrafili na słaby opór, ale większość, również syn Lorda Kairy uciekli bojąc się o własne życie. Przez pewien czas szukali Kairy, który sprytnie się ukrył ale ostatecznie go odnaleźli chowającego się w spiżarni. Dźwięk gwizdka zaalarmował wszystkich, iż Kaira został odnaleziony. Wszyscy się zebrali i Oishi zaproponował Kairze możliwość popełnienia seppuku, ale ten odmówił. Używając sztyletu którym zabił się Lord Asano, Oishi odciął głowę Kiry, żaden z roninów nie ucierpiał.

Samuraje Asano byli zdyscyplinowani i wierni swemu panu, nawet po jego śmierci. Po zabiciu Kairy wzięli odciętą głowę i razem pomaszerowali wzdłuż miasta do świątyni Sengaku-ji, na grób Lorda Asano. Na miejscu wymyli głowę w studni i położyli na wprost grobowca, kłaniając się i modląc za ducha ich zmarłego pana. Dobrowolnie oddali się w ręce władzy wiedząc już na początku iż ceną ich zemsty będzie własne życie.

To, czego dokonali spotkało się z uznaniem każdego – nawet Szoguna. Byli pochwaleni jako wzorowi samurajowie i prawdziwi wojownicy wierni kodeksowi bushido, który umieszczał lojalność wobec pana ponad wszystko. Jednak złamali prawo dokonując nie legalnej zemsty. Przemycili broń do Edo i zaatakowali zaufanego pracownika Szoguna. Musieli zostać ukarani. Po wielkiej debacie w rządzie, dostali pozwolenie na popełnienie seppuku. Wszystkich 47 roninów zostało pochowanych obok grobu swego pana przy świątyni Sengaku-ji. Historia w krótkim czasie rozniosła się po kraju, a już parę tygodni później powstało pierwsza sztuka kabuki o czterdziestu siedmiu wiernych samurajach.
______________________
Wersja krótka:
Do dwóch feudalnych panów, Asano Takumi no Kami i Kamei Samy miał przybyć ze stolicy cesarski wysłannik. Urzędnik dworski, Kira Kotsuke no Suke został wyznaczony, by nauczyć obu panów odpowiedniego protokołu obowiązującego w czasie wizyt. Kira był ostrym nauczycielem, i nieustannie ubliżał Asano i Kamei. Kamei miał gorącą głowę, i postanowił zabić Kirę, gdy ten następnym razem go znieważy. Kamei powiedział o tym swym samurajom, i ci wiedzieli, że jeśli Kira go zabije, to będzie to kara śmierci za znieważanie ich pana. Jeden z samurajów zebrał tyle pieniędzy ile był w stanie i przekupił Kirę by już więcej nie obrażał jego pana.

Następnego dnia, w czasie spotkania Kira, cesarski wysłannik, chwalił kamei, ale był po dwakroć bardziej wredny dla Asano. Asano był bardzo oburzony, a gdy Kira odwrócił się do niego plecami, wyciągnął swój wakizashi (krótszy od katany mieczyk samurajski – przyp. tłum.) i ciął nauczyciela. Na nieszczęście, Kirę chronił specjalne, dworskie nakrycie głowy i otrzymał jedynie powierzchowną ranę z tyłu głowy. Czyn Asano mocno wzburzył shoguna… że zapomniał, że na dworze nie nosi się mieczy. Nakazał Asano popełnić seppuku, a jego włości zostały skonfiskowane, a samuraje stracili pracę.

Po jakimś czasie, 47 samurajów Pana Asano przygotowało intrygę przeciwko Kirze za jego postępki przeciw ich panu. W końcu najechali jego tereny i podporządkowali sobie jego strażników. Gdy odnaleźli Kirę spróbowali zmusić go do honorowego popełnienia seppuku, lecz ten odmówił, więc go zamordowali. Gdy cesarz usłyszał o tej zbrodni, nakazał wszystkim roninom (samuraj nie posiadający swego pana – przyp. tłum.) popełnienie seppuku. Ci uczynili co im nakazano, a ich zwłoki spalono w pobliżu grobu ich pana. Grób ten jest teraz czymś w rodzaju skarbu narodowego, a ludzie urządzają w to miejsce pielgrzymki, by przypomnieć sobie czym jest kodeks busido.

matta ne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz