3 gru 2025

Podziemna kwatera cesarska Matsushiro


Dla miłośników II wojny światowej jest wiele miejsc poza Hiroszimą i Nagasaki wartych odwiedzenia. Jednym z najbardziej niesamowitych jest Matsushiro Underground Imperial Headquarters w prefekturze Nagano. 

Budowa rozpoczęła się 11 listopada 1944 r. Duży podziemny bunkier zbudowany przez tysiące koreańskich i kilku japońskich robotników podczas wojny, został zbudowany, aby pomieścić cesarza Hirohito i jego rodzinę, a także urzędników wojskowych w przypadku inwazji aliantów. Chociaż nie został ukończony (75%), do czasu kapitulacji Japonii 15 sierpnia 1945 r. wykopano około 5900 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Do budowy kompleksu wykorzystano od 7000 do 10 000 koreańskich robotników przymusowych. Szacuje się, że około 1500 pracowników zmarło podczas budowy z powodu niedożywienia, wyczerpania i egzekucji.


Cały projekt kosztował 200 000 000 jenów.  Kompleks stanowił sieć połączonych tuneli pod kilkoma górami. Pod górą Maizuru zbudowano obiekty dla Kwatery Głównej Cesarstwa i pałacu; pod górą Saijo – łączność wojskową; pod górą Zōzan – agencje rządowe, Japońską Korporację Nadawczą (NHK) i centralę telefoniczną; pod górą Minakami – rezydencje rodziny cesarskiej, a pod górą Kōbō – Sanktuarium Cesarskie.

Istniał plan przeniesienia Cesarskich Insygniów Japonii z Sanktuarium Cesarskiego z Tokyo do Matsushiro. Początkowo planowano umieścić zastępczą świątynię w tunelach pod górą Maizuru. Jednak jednostka odpowiedzialna za budowę świątyni nie miała pojęcia, jak ją zbudować. Jej kierownikiem został profesor inżynierii Uniwersytetu Tokijskiego, szeregowy pierwszej klasy Katsukazu Sekino. 
Dowództwo zwróciło się o radę do kilku innych profesorów. Na polecenie jednego z nich tunele podzielono na błyskawiczne, aby zmniejszyć siłę uderzenia bomb. „Japończycy czystej krwi” pochodzili spośród młodzieży z oddziału szkoleniowego Ministerstwa Kolejnictwa w Atami. Prace rozpoczęły się w lipcu 1944 roku, ale wkrótce potem zostały przerwane.


Od 1989 roku 500 metrów obiektu zostało udostępnione zwiedzającym i stanowią atrakcję turystyczną Nagano. Podczas gdy tunele są w większości puste, niewielkie muzeum na zewnątrz dostarcza informacji na temat warunków, w jakich musieli pracować robotnicy. Szczegóły są jednak ograniczone, ponieważ większość dokumentacji dotyczącej kompleksu została zniszczona. 

Zbliżając się do Tokyo, można znaleźć inne tunele związane z II wojną światową w Yokohamie, 30 metrów pod kampusem Hiyoshi Uniwersytetu Keio, oraz w Saitamie, pod Sto Jaskiniami Yoshimi. W pierwszym z nich Cesarska Marynarka Wojenna Japonii dowodziła niektórymi ze swoich najbardziej niszczycielskich bitew, podczas gdy drugi był używany jako podziemna fabryka amunicji.

Z miejskich legend: Nieznajomy w windzie

Mieszkała sama w mieszkaniu z kilkoma piętrami w jednej z dzielnic Tokyo. Pracowała jako fryzjerka w ciągu dnia i często wracała do domu późno w nocy. Pewnej nocy, tego dnia, wróciła do domu późno i była prawie północ, kiedy dotarła do wejścia do swojego mieszkania. Mieszkała na piątym piętrze, więc nacisnęła przycisk i czekała na przyjazd windy.

Winda przyjechała na pierwsze piętro. Drzwi się otworzyły. Następnie zobaczyła tam osobę ubraną na czarno. Miała na sobie kaptur, więc nie mogła wyraźnie zobaczyć twarzy, ale po kształcie ciała mogła się domyślić, że to mężczyzna. Była trochę zaskoczona, bo była późna noc. Ale gdyby pomyślała o tym jeszcze raz, nie byłoby to takie dziwne. W Japonii sklepy całodobowe są często otwarte 24/7, więc ludzie mogą kupować jedzenie i napoje późno w nocy.

Rozważyła to jeszcze raz i przywitała się z osobą słowami „Dobry wieczór”. Mężczyzna jednak nie odpowiedział, a nawet ją odepchnął, żeby wyjść z windy i odszedł. „Co za zboczeniec. Co jest nie tak z tym facetem?” Była trochę zirytowana, ale późno w nocy była zmęczona i chciała położyć się wcześniej spać, żeby jutro rano iść do pracy, więc postanowiła na razie o tym zapomnieć i poszła spać tej nocy.

Następnego ranka, gdy szykowała się do wyjścia do pracy, zadzwonił dzwonek do drzwi.
„Kto to może być tak wcześnie rano?”

Gdy otworzyła drzwi, stał tam policjant. Powiedział. „Przepraszam, wiem, że jest tak wcześnie rano. Ale tak naprawdę wczoraj w tym mieszkaniu doszło do morderstwa i musimy kontynuować śledztwo”.

„Co? Morderstwo?” Była bardzo zszokowana, bo nigdy nie wyobrażała sobie, że tak poważna sprawa może wydarzyć się w pobliżu jej mieszkania.
„Tak. Więc chciałbym cię zapytać, czy widziałeś wczoraj jakieś podejrzane osoby lub zachowania?”

Jak pewnie się domyślasz, szczerze mówiąc, miała pojęcie, kim on jest. Wiecie, ten facet w czerni, którego spotkała wczoraj w holu windy. Najwyraźniej miała co do niego podejrzenia. Ale z drugiej strony wiedziała też, że gdy zeznajesz przed policją, zostajesz zatrzymany na dłużej niż pół dnia lub coś mniej więcej. A ona była zajęta w pracy i nie chciała, żeby cokolwiek ją rozpraszało.

Więc wiedziała, że ​​to nie jest dobra rzecz, ale powiedziała do oficera: „Przepraszam. Nie mogę sobie przypomnieć niczego konkretnego”. Słysząc to, policjant odpowiedział: „Rozumiem. Jeśli coś jeszcze pan sobie przypomni, proszę skontaktować się z policją”. Powiedział to i odszedł.

Kilka tygodni później, tego dnia, po raz pierwszy od dłuższego czasu, była na wakacjach. Od niechcenia oglądała wiadomości w telewizji. Wtedy pojawiło się mieszkanie, w którym mieszkała. Reporter powiedział: „Kilka tygodni temu w tym mieszkaniu doszło do morderstwa. Ale podejrzany został aresztowany wczoraj”.

„Ach, więc jednak to prawda, że ​​w tym mieszkaniu doszło do morderstwa. No cóż, ale dobrze, że złapano mordercę”. Tak właśnie akceptowała ten fakt. Jednak gdy tylko zobaczyła portret mordercy w telewizji, ze strachu zaniemówiła. „Ten człowiek to policjant!”

Jak wynika z późniejszego śledztwa policyjnego, mężczyzna oświadczył, że wrócił do mieszkania, podszywając się pod policjanta, aby sprawdzić, czy ktoś go widział.

„Tak, tamtego dnia widziałem mężczyznę ubranego na czarno.” Co by było, gdyby powiedziała to policjantowi tamtego dnia? Straszne jest nawet wyobrazić sobie, co by się stało.

Sylwetki gejsz: Fukunae z Miyagawacho

Grillowane kalmary

Składniki:
  • 50 dag kalmara
  • 1 łyżka soli
  • garstka liści kolendry
Marynata:
  • 2 roztarte ząbki czosnku
  • pieprz
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżeczka przyprawy "Pięć Smaków"
  • 1 łyżeczka curry
  • 1 łyżka posiekanej trawy cytrynowej
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego
  • 1 łyżka soku z cytryny lub limonki
  • 1 łyżeczka cukru
Sposób przygotowania: 
  1. Natrzyj kalmara solą i opłucz go. 
  2. Pokrój w kółeczka.
  3. Wymieszaj składniki marynaty, włóż kalmara, odstaw na godzinę. 
  4. Ułóż na grillu lub na ruszcie, piecz po 2 minuty z każdej strony. 
  5. Ułóż na półmisku, posyp listkami kolendry. 
  6. Możesz podawać z sosem rybnym.

Michiru Kaiō / Sailor Neptun (Sailor Moon)