To już ostatnia część:
- Tengu - Bardziej
niż demon, pasuje do nich określenie nadnaturalnej rasy tożsamej z
duchami gór. Mitologia podaje sposoby odróżniania tengu według stopnia
ich ważności:
*Daitengu - naczelnik rodu.
*Kurama tengu - tengu ze zbocza gór Kurama. Absolutna elita pośród tengu - władca tengu.
*Karasu tengu lub kotengu - pośledniejsze lub niedouczone osobniki w rodzie.
Naczelników
nie sposób pomylić z kimkolwiek innym. Obdarzeni są gigantycznym
wzrostem i arogancko długim nosem. Ubrani są w mnisie szaty. Z ramion
zazwyczaj wyrastają im skrzydła, choć osobniki pozbawione piór nie
postradały tym samym umiejętności latania. Trzymanym w dłoni wachlarzem
potrafią zsyłać wiatry o sile tornada. Chodzą obuci w geta - tradycyjne
japońskie sandały n dwóch poprzecznych koturnach. Pielgrzymi składający
dary ich potędze często ofiarowują świątyniom żelazne geta. Fakt, że
niektóre z sandałów z powodzeniem mogły by służyć jako stół dla kilku
osób, świadczy o wzroście Daitengu.
Wokół postaci naczelników
trzepoczą zazwyczaj roje małych pierzastych tengu z dziobami zamiast
nosów. Przypominają czasami duże kruki.
Tengu to postaci w
mitologii japońskiej nietypowe. Mimo chimerycznego charakteru darzy się
je zarówno strachem jak i szacunkiem. Zazwyczaj pierzaste tengu są
krwiożercze i mało ludziom przychylne. Podania twierdzą, że powstały z
poległych w bitwach yamabuschi. Bardzo łatwo obrazić tengu. Można
wprawdzie z nimi walczyć (tengu uchodzą za mistrzów ze wszelkich walkach
na białą broń), ale historia nie podaje przypadku człowieka, który
przeżyłby taki numer.
Zdarzało się jednak, że tengu przygarniał
człowieka na nauki. Szczególnymi faworytami byli ninja. Kim byli chyba
nie trzeba przypominać? Wystarczy jedynie wspomnieć, że wszystkie cechy,
którymi obdarowywano „wojowników nocy”, przypisywano również tengu. Do
najsławniejszych uczniów tengu należał Minamoto Yoshitsune (1159-1189)
Tengu
zamieszkują zazwyczaj zbocza górskie i niedostępne obszary leśne.
Rzadko wchodzą w konflikty z innymi nadprzyrodzonymi mieszkańcami tych
obszarów. Zbyt są zajęte mieszaniem się w ludzkie sprawy. Współcześni
historycy japońscy z uśmiechem sugerują, że cała historia Japonii była
zapewne manipulowana przez tengu ^^.
- Koty
- Postać kota w Japonii zawsze budzi różnorakie emocje. Zwykle o
stosunku do tego gatunku przesądzał kolor sierści indywidualnej
jednostki. Największymi właściwościami magicznymi obdarzone były rude
koty. Warto wspomnieć, że japońskie koty nie posiadają ogonów takich,
jak ich europejscy bracia. Bardziej bowiem przypominają one króliczą,
puchatą kitkę. Wiadomo jednak, że istnieją wyjątki, ale właśnie te
nieliczne okazy są postrzegane jak złośliwe i dysponujące wyłącznie
czarną magią!
Postać kota może również służyć za talizman, na przykład maneki neko
- porcelanowy bądź ceramiczny kotek z łapką uniesioną do ucha. Jego
pochodzenie łączy się z dzielnicą Yoshiwara, w której to zostały
zgromadzone wszystkie gejsze i kurtyzany. Kot, którego przedstawia
figurka, był pupilem pięknej kurtyzany Usugumo. Mimo, że kot był bardzo
przyjaznym stworzeniem, to pewnego dnia zaczął strasznie dokazywać.
Drapał dziewczynę i usiłował ją odciągnąć od klienteli. Niestety nie
spodobało się to jednemu z gości. Mężczyzna wydobył miecz i obciął
nieszczęśliwemu kotu łebek. Głowa jego poleciała aż pod sufit, gdzie
zagryzła zaczajonego tam węża. Dzielnemu zwierzęciu wyprawiono wspaniały
pogrzeb, jednak rozpacz kurtyzany nie miała granic. Widząc żałobę
pięknej dziewczyny jeden z jej adoratorów kazał wykonać figurkę kota z
uniesioną łapką. Kurtyzana wraz z kotkiem stała się bardzo popularna, co
przyciągało do niej bardzo dużo klientów. Od tego czasu maneki neko
nazywany jest „kotem zapraszającym” i tak jak tanuki, często umieszcza
się go przed wejściem do restauracji i sklepów.
Istnieje też podanie o kocie demonicznym:
Pewien
Samuraj postanowił zaopiekować się rudym kocim przybłędą. Matka
Znalazcy bardzo pokochała przymilnego kota. Po niedługim czasie jednak
rudzielec zniknął, a w starszej pani nastąpiły niepokojące zmiany.
Chowała się przed okolicznymi psami i unikała światła. Pewnego dnia
zaginęły dwie służące, a ich rozszarpane szczątki znalazł sługa w
ogrodzie. Wtedy Samuraj pojął, że jego matka od dawna nie żyje,
uśmiercona przez rudego kota, który przybrał jej postać i zamieszkał na
jej miejscu. Wściekły Samuraj poszczuł Kota-Matkę psami, które rozerwały
ją na sztuki.
Oprócz legend o kotach demonicznych i łagodnych,
są też opowieści o kotach, które odwdzięczają się ludziom za ich miłość.
Jedna z legend opowiada historię chłopca pochodzącego z niebogatej
rodziny, który został oddany do świątyni na nauki. Chłopiec był bystry i
wkrótce stał się ulubieńcem kapłana i mnichów. Jak każdy człowiek, miał
on jednak przywarę. Uwielbiał malować koty. Każdy skrawek papieru
pokrywał pięknymi malowidłami mruczków. W końcu kapłan stwierdził, że
chłopiec nie nadaje się do wygłaszania sutr, po czym wysłał go na
wędrówkę. Nocą chłopiec postanowił przespać się w starej, opuszczonej
świątyni. Nie mogąc się powstrzymać, na ścianach powymalowywał swoich
kocich przyjaciół. Nie miał biedny pojęcia, że chram został nawiedzony
przez potężnego demona, który z łatwością zabijał samurajów pragnących
skrócić jego żywot. Gdy w nocy chłopiec usłyszał potworny hałas, ze
strachu już nie zmrużył oczu, kuląc się w ciemnym kącie w świątyni. Rano
ujrzał padlinę olbrzymiego szczurzego demona. Potwór był martwy, a
pyszczki namalowanych kotów zbryzgane krwią. Chłopiec w przyszłości
został słynnym malarzem, którego rysunki kotów kupowali najznamienitsi
arystokraci japońscy.
Koty o kolorze rudym mogą być posłańcami
piekieł lub demonami. Jednocześnie, dwukolorowy kociak był przez pewien
czas symbolem kupieckiej powagi. Postać kotka z uniesioną do ucha łapką,
zwana maneki-neko należy w Japonii do najpopularniejszych talizmanów! Z
kolei kot trój-kolorowy, mike-neko,
uważany jest za najbardziej złośliwą gadzinę, groźniejsza nieraz od
swoich rudych pobratymców. Wystarczy jednak pojechać na północ kraju, by
dowiedzieć się, że kot trój-kolorowy jest przecież najlepszym
przyjacielem, a szczególnie rybacy darzą go przyjaźnią i szacunkiem ^^
- Gaki
- pochodzą z tradycji buddyjskiej. Jak wiadomo, buddyści uważają, że po
śmierci człowiek ma możliwości odrodzenia się. Scenariuszy pośmiertnej
drogi ludzkiej duszy jest kilka:
*odrodzenie się w ciele mężczyzny lub kobiety w naszym świecie.
*odrodzenie się jako zwierzę w naszym świecie.
*udanie się za zasługi i litościwe życie do raju Gokuraku.
*fiki miki za wybryki ^^, czyli gorące wakacje w piekle Jigoku.
*odrodzenie jako shura, w długowiecznym czyśćcu.
*odrodzenie się jako gaki w świecie gakaido.
Kim zatem są gaki? Są to potępieńcy, którzy popełnili na ziemi zbrodnię równie ciężką jak morderstwo...marnowali jedzenie.
Świat gakaido
jest światem głodu. Niewiele w nim jedzenia i wody. Gaki cierpią w nim
jedząc wszystko co im wpadnie w pazurzaste łapki, ale nigdy nie doznają
zaspokojenia, bo też wpada im niewiele. Strawa bowiem zazwyczaj ginie
jak sen nim zdążą jej dopaść.
Jak rozpoznać gaki? Ich
identyfikacja nie sprawia kłopotu. Są straszliwie wychudzone, brzuchy
mają rozdęte jak baloniki, a na ich głowach królują szpiczaste uszy i
wiecznie głodne szerokie usta. Często przedostają się do naszego świata,
a wówczas stają się groźne. Inteligencję mają wysoką, o wiele wyższą od
ONI, uwielbiają ludzkie mięso i krew. Są skrzyżowaniem ghula i wampira.
- Kappy
- złośliwe stwory zamieszkujące jeziora i wolno płynące rzeki. Mają
niecały metr wzrostu, żółwią skorupę na plecach i pazurzaste kończyny.
Na głowie wyrasta im korona włosów otaczająca płaskie wgłębienie w
czaszce. Zawiera ono wodę, gdy kappa wychodzi na ląd i daje mu
życiodajną siłę. Bez niej kappa ginie. Kappy są wyjątkowo paskudne i
niebezpieczne. To im właśnie przypisuje się większość zagadkowych
utonięć i zaginięć dzieci. Dysponują dużą siłą i uwielbiają sumo ^^.
Ponoć jedynym ratunkiem na uwolnienie się z łap kappy jest wyzwanie go
na pojedynek sumo i wygranie go. Uwielbiają kraść i pożerać ogórki.
- Sakura - Onna
- piękne strażniczki drzewa będącego symbolem Japonii-wiśni. Ich rolę
opiekuńczą wobec wiśni można porównać do znanych Europejczykom driad,
które opiekowały się drzewami, które zamieszkiwały.
- Rokurokubi
– Dziwne istoty, które za dnia wyglądały jak zwykłe kobiety o wielkiej
urodzie. Zdarzało się, iż wchodziły w związki ze śmiertelnikami, którzy o
ich nadnaturalnej naturze nie mieli pojęcia. Demony te rodziły się z
dusz kobiet, które zabijały, kradły, cudzołożyły, kłamały i miały
skłonność do pijaństwa. Te cechy też sprawiały, że ofiarami Rokurokubi
byli ludzie o podobnych cechach. Jeśli zaś chodzi o pijaństwo to upiory
te jako już nadprzyrodzone istoty miały słabość do alkoholu. W nocy
ujawniała się ich demoniczna natura. Wydłużały swoją szyję na nawet
kilkadziesiąt metrów by znaleźć swoją ofiarę i wystraszyć ją swym
wyglądem, a nawet pożreć lub wysysać krew.
- Gyuki
- Czają się w wodach słodkich, zwłaszcza głębokich, naturalnych
basenach wodnych takich jakimi są jeziora, bądź czasem czasem wybierają
sobie za siedliska jamy znajdujące się za ścianami wodospadów. Ich
„krewniacy” zamieszkujące wody mórz Japonii zwani są Ushi-oni morskich
wodach Japonii. Gyuki znane są pod dwoma obliczami: demonicznego wołu
rogatej kobiety i choć podobnie jak Ushi-oni uwielbiają surowe mięso i
wielokrotnie były widziane jak pożerały ludzi to słyną z mniej
krwiożerczej natury niż ich „kuzyni”. Podczas festiwali wykonywane są
kukły z ich wizerunkami, które zazwyczaj podczas spektakli obrazują
raczej dobroczynny, ochronny charakter- czasem jedynie złośliwy. Pomimo
jednak tego, iż podczas lokalnych obchodów świąt są tak przedstawiane i w
oczach lokalnej społeczności uważane są za istoty ochronne to można im
się narazić np. podchodząc zbyt blisko ich kryjówek. Jednak ofiary gyuki
nie są zawsze pożerane. Czasem są porywane przez te istoty i zamknięte w
odosobnieniu umierają z chorób i tęsknoty. Kiedy zobaczy się gyuki
warto zwrócić uwagę na to, iż że są wielkie to ich kroki nie wydają
żadnych dźwięków. Nie wolno jednak za nimi podążać bowiem spotkać może
człowieka opisany powyżej los. By się przed nim uchronić wypowiedzieć
należy odpowiednią magiczną, ochronną formułkę. Jak wspomniałam gyuki
przekształcają się w piękne rogate kobiety. O jednej z nich istnieje
pewna opowieść, mówiąca o tym jak demonica ukarała pewnego zachłannego
człowieka za to, że chciał przywłaszczyć dla siebie wszystkie ryby z
jeziora. W porę wietrząc jego podstęp ukarała go zsyłając na jego dom
lawinę w której zginął głupiec.
- Ippon-datara -
Według podań przypuszcza się, że ippon - datara jest istotą ludzkiej
wielkości o jedynym tylko oku i jednej nodze. Na dodatek ponoć także
nieśmiałą ponieważ niewielu udało się go zobaczyć osobiście. Zazwyczaj
spotyka się pozostawiane przez niego pojedyncze odciski stóp.
- Kirin
- Istota ta została zapożyczona do mitologii japońskiej z chińskich
wierzeń ludowych. Wygląd tego duchowego stworzenia opisywany bywa różnie
jednak najczęściej można spotkać się z opisem w, którym kirin
przedstawiany jest jako istota o głowie smoka, a ciele konia lub
jelenia. Posiada on jeden róg przez co utożsamiany jest z europejskim
jednorożcem. Mówi się także, że ciało jego otaczają płomienie, a i
oddech jego jest również ognisty. Słowa, które składają się na jego
nazwę, czyli: „ki” i „rin” oznaczają płeć (pierwsze słowo męską, a
drugie żeńską)- aczkolwiek stworzenie to jest zmiennopłciowe. Kiriny z
charakteru są nieszkodliwe, bowiem unikają one skrzywdzenia kogokolwiek
lub czegokolwiek do tego stopnia, iż starają się nie krzywdzić ani traw,
ani owadów po których stąpają. Dożywają do dwóch tysięcy lat, przy czym
pokazują się na ziemi bardzo rzadko: robią to raz na milenium- aby
zapoczątkować nową erę; lub też gdy chcą zwiastować narodziny ważnych
osobistości (ponoć matka Konfucjusza widziała kirina przed narodzinami
swego syna).
- Wani–guchi
- Zwany także "ustami krokodyla", jest pewnym rodzajem metalowego
gongu, który zawieszany jest u wejść świątyń. Za jego pomocą świątyni
goście obwieszczają swoje przybycie. Nazwę swoją zawdzięcza od kształtu
dysków z których jest utworzony, przywodzących na myśl skojarzenie pary
ostrych uzębionych szczęk. Z racji tego, iż wani-guchi uznany jest
raczej za starożytny instrument i powszechnie uważa się na jego miejsce
nowszych gongów i bębnów panuje przekonanie wg. którego oburzony
(odrzuceniem) przedmiot zamienia się w byt nadprzyrodzony. Zamieniać się
on miał w wodno-lądowego potwora, czającego się na podległych świątyni
ziemiom. Jego ofiarami byli pielgrzymi, których pożerał swymi wielkimi
szczękami.
- Abura-sumashi -
goblin pijacy olej, którego skóra wyglądem przypomina starego
pomarszczonego kartofla a i jego głowa i tułów przypominają dwie
zrośnięte bulwy tego warzywa.
- Amikir - osobnik porający się niszczeniem pajęczych sieci.
- Okami
- wilki. Podobnie jak węże, smoki czy inne zwierzęta postrzegane w
europejskiej kulturze negatywnie- wilki w japońskich wierzeniach były
postrzegane odwrotnie - jako dobre i przychylne ludziom. Wierzono, że
wilki o nadprzyrodzonych zdolnościach zamieszkują góry, których są
strażnikami i pomagają ludziom. Wilk potrafił dostrzec to co dla innych
było niezauważalne, a nawet ukryć się za pojedynczą czcią, jeśli tylko
zechciał. Nie wolno było zabijać wilków, gdyż to wiązało się z gniewem
duchów gór.
ja ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz