Kuchisake-onna to jedna z najpopularniejszych legend miejskich jakich można usłyszeć. Jest tak znana, ze można ją spotkać w mediach, m.in w filmach fabularnych pod tym samym tytułem w dwóch częściach. Pierwszą obejrzałam, natomiast do dwójki jeszcze nie, no ale się nadrobi ;)
Teraz troszkę o genezie:
Sama legenda znana była już w epoce Edo, jeśli nie wcześniej, bo różne źródła i strony powiadają o pierwszym pojawieniu. Współcześni Japończycy rzadko chodzą ubrani w kimona po ulicach, lecz nie jest niezwykłym widokiem osoba spacerująca w maseczce, gdy panuje sezon grypy. Stąd legenda o duchu uwspółcześniła się.
W 1979 r. w mediach pojawiły się donosy o kobiecie, która naśladowała Kuchisake-onna, ale nikomu nie zrobiła krzywdy. Nie chcąc ryzykować grasowania rzeczywistej morderczyni, która dla zabawy naśladuje znanego ducha, policja potraktowała to poważnie i zwiększyła liczbę patroli. Przez kilka lat rodzice domagali się, aby odprowadzać dzieci ze szkoły do domów w zorganizowanych grupach z nauczycielami.
No i przechodzimy do samej historii ;) albo różnych jej wariacji
Kuchisake-onna w pierwszej wersji jest zoną zazdrosnego samuraja. Była wyjątkowo piękna, młoda i bardzo próżna. W reakcji na kolejną zdradę, mąż oszpecił ją, rozcinając jej usta – od ucha do ucha. Zgodnie z legendą, duch dziewczyny błądzi po świecie w poszukiwaniu zemsty. Tajemnicza postać w długim płaszczu, ukrywająca twarz za maseczką chirurgiczną, na swoje ofiary wybiera nie tylko mężczyzn, ale przede wszystkim dzieci.
Atak zaczyna zawsze od tego samego pytania – „Czy jestem piękna?”.
Odpowiedź przecząca oznacza natychmiastową śmierć – narzędziem zbrodni Kuchisake-onna są nożyce, którymi rozszarpuje ciało ofiary.
Jeśli natomiast piękno dziewczyny zostanie potwierdzone, kobieta zdejmuje maseczkę i ukazując swe rozcięte usta, pyta ponownie – „A teraz?”.
Jedyną odpowiedzią, która daje szansę na uratowanie życia jest zapewnienie, że jest przeciętna lub wygląda zupełnie normalnie. Zaprzeczenie jej urodzie, wprawia kobietę we wściekłość i oznacza pewną śmierć. Po jej ponownym potwierdzeniu Kuchisake-onna wyciąga natomiast swoje nożyce i rozcina twarz ofiary, na wzór własnej blizny.
W innej wersji natomiast występują inne okoliczności stania się duchem. A mianowicie Kuchisake-onna uznaje się za ofiarę przemocy domowej, również okaleczonej przez męża. Natomiast w nowszej wersji legendy Kuchisake-onna jest autostopowiczką. Zadaje owo pytanie, siedząc na tylnym siedzeniu, co sprawia, że kierowca widzi jej twarz w lusterku. W tej wersji legendy ginie on także w wyniku obrażeń zadanych nożyczkami.
Zatem uważajcie kogo przewozicie w nocy ;) Buu.
ja ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz