Haniwa –
występujące w Japonii okresu Kofun cylindryczne naczynia i figurki
wykonane z gliny, ustawiane wokół kofunów (kurhanów) lub na ich
powierzchni. Otaczają je nasypy i szerokie fosy wypełnione wodą.
Pojawiły się pod koniec III wieku.
Największy z nich (grób
cesarza Nintoku) usypano ok. 400 r. Znajduję się niedaleko Osaki. W
kurhanach składano ciało zmarłego umieszczone w sarkofagu, który często
miał kształt łodzi. W komnacie grobowej od półtora tysiąca lat leżały
zbroje, pozłacane hełmy, tarcze, łuki i miecze, uprząż, klejnoty,
zwierciadła z polerowanego brązu, drobne wyroby z nefrytu i złota. Tak w
tym jak i w innych było podobnie.
grób cesarza Nintoku
Jednak najbardziej interesujące są haniwa -
figury otaczające kurhany. Tworzą one krąg z ceramicznych cylindrów,
zakończonych u góry plastyczną figurką itp. i ustawionych jeden obok
drugiego u podstawy nasypu. Dolna część była zakopywana pod ziemią a
górna była formowana jako postać ludzka bądź zwierzęca, mogła też
przedstawiać domy, sprzęty oraz przedmioty użytkowe, rytualne i
magiczne. Wysokość figur dochodziła do 150 cm.
Zasadniczą rolą
haniwa było umacnianie ziemi kurhanu i zapobieganie wypłukiwaniu jej
przez wodę fosy. Inną funkcją było ustanowienie bariery
magiczno-symbolicznej, która miała za zadanie zamknąć niepowołanym
dostęp do grobu.
Haniwa wykonywano techniką wazumi, która
polegała na układaniu jeden na drugim glinianych pierścieni, a następnie
na wygładzeniu powierzchni podstawy, uformowaniu części górnej
(przedstawiającej) i wypaleniu w piecu ceramicznym w temperaturze ok 800
stopni Celsjusza.
Techniki wytwarzania i form miała kilka form
wyrobu. Nihongi głosi, że odpowiedzialnymi za nie była specjalna grupa
rzemieślników - hanibe-no-muraji (nadzorcy grobów władcy). Hansi mieli
różne zadania np. jedna grupa mistrzów, była odpowiedzialna za
przygotowanie pustych cylindrów, inna zajmowała się ich modelowaniem a
kolejna - wypalaniem. By haniwa było zdatne do użycia potrzebna była
doskonała znajomość tradycji i religii, aby spełniała ona odpowiednią
funkcję obyczajową.
ja ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz