W rożnych krajach funkcjonują różne przesądy. My boimy się piątku trzynastego, czarnych kotów, czy przechodzenia pod drabiną. Czego boją się Koreańczycy?
1. Gwizdanie w nocy: powinno być zakazane żeby nie przyciągać do domu duchów. Oczywiście przesąd nie jest dowiedziony, ale lepiej powstrzymać się przed gwizdaniem żeby przypadkiem nie przywołać jakiś nadnaturalnych stworzeń i przy okazji nie wkurzać sąsiadów.
2. Motyle sprawią, że oślepniesz: chodzą słuchy, że jeżeli po dotknięciu motyla albo ćmy dotkniemy swoich oczu to oślepniemy. Ten przesąd nie jest obecnie bardzo popularny wśród Koreańczyków, ale wciąż funkcjonuje.
3. Złe duchy podążają za tobą w trakcie przeprowadzek: po przenosinach do nowego domu mogą podążyć za tobą duchy ze starego domu, na szczęście robią to tylko w określone dni. Nawet do dziś, niektóre firmy przeprowadzkowe nie obsługują klientów w takie "złe dni na przeprowadzkę". Jeżeli naprawdę nie masz wyboru, możesz też spróbować oszukać duchy. Po spakowaniu i zabraniu ostatniego kartonu nie sprzątaj w pustym mieszkaniu. Być może duchy pomyślą, że wcale się nie wyprowadziłeś jeżeli na podłodze wciąż będzie leżał kurz.
Pomarańczowe dni, to właśnie te złe dni na przeprowadzkę. Po kliknięciu na obrazek możecie zobaczyć aktualny kalendarz.
4. Trzęsące nogi: złoto i dobrobyt kumulują się w nogach. Ograniczmy wstrząsanie nogami, bo wytrzęsiemy swoją potencjalną fortunę.
5. Sen o świni: jeżeli przyśni Ci się świnia spodziewaj się szybkiego przypływu gotówki. Podobne efekty przynosi sen o smoku, albo o kupie. Co ciekawe, jeżeli ktoś śni o własnej śmierci, to według Koreańczyków również oznacza to nadchodzące szczęście. W snach nie należy jednak rozmawiać z umarłymi, ani nigdzie z nimi iść, bo może się to bardzo źle dla śniącego skończyć.
6. Przeskakiwanie nad własnym dzieckiem: nie wiem ilu jest śmiałków chętnych do skakania nad własnymi dziećmi, ale gdyby jednak coś takiego miało miejsce...dziecko nie urośnie wtedy wysokie.
7. Piękne jedzenie=piękne dzieci: jeżeli Twoje jedzenie wygląda ładnie to tak też będą wyglądać Twoje dzieci. Tak więc przykładajcie się do nauki gotowania.
8. Jedzenie 엿 (yeot), czyli ciągutek z kleistego ryżu: cukierki są na tyle lepkie, że szczęście się od Ciebie nie odklei. Pewnie dlatego jest to popularna przekąska studentów przed egzaminami.
9. Inny szkolny przesąd to jedzenie chleba w dniu egzaminu: słowo chleb ma podobną wymowę do słowa zero, wiec nie ma się co dziwić, że po zjedzeniu kanapki zdobyłeś na egzaminie zero punktów. Tak samo pechowe będzie rozbijanie jajek czy jedzenie śliskich rzeczy (makaron, zupa z glonów). Omsknie Ci się wtedy długopis.
10. Nie obcinaj paznokci w nocy: bo resztki twoich paznokci zjedzą myszy, przyjmą twoją postać i ukradną Ci duszę.
11. Nie umieszczaj lutra na przeciwko drzwi: bo odstraszysz szczęście. Żeby nie tracić szczęścia nie powinieneś też myć głowy w Nowy Rok. Nowy Rok to nowy początek, a chyba nie chcesz zmyć całego swojego szczęścia już pierwszego dnia?
12. Deoksugung Path: Droga biegnąca wzdłuż jego muru uważana jest za pechową. W przeszłości pary musiały nią przejść żeby się rozwieść - na jej końcu znajdował się Sąd Rodzinny. Podobno jeżeli wybierzesz się tam na spacer ze swoją drugą połówką bardzo szybko ze sobą zerwiecie.
13. Śmierć od wentylatora (wspomniana juz na blogu): jest to wręcz przesąd legenda, powtarzany i przez Koreańczyków i przez obcokrajowców. Elektryczny wentylator działający w zamkniętym pomieszczeniu może spowodować uduszenie albo hipotermię. Zjawisko jest znane pod nazwą "Fan death". W upalne i wilgotne, koreańskie lato naturalnym jest korzystanie z klimatyzacji i wentylatorów, ale przesąd stał się tak popularny, że koreańskie firmy produkujące wentylatory zaczęły umieszczać w nich timery, które wyłączają wentylator na noc. Koreańscy badacze przez lata próbowali udowodnić, że taka śmierć jest niemożliwa, ale ich argumenty nikogo nie przekonywały. Jedyne co mogę dodać, to to, że wielokrotnie spałam przy włączonym wentylatorze i wciąż żyję.
14. Numer 4: przesąd występujący nie tylko w Korei, ale też np. w Chinach czy Japonii. Numer 4 brzmi podobnie do chińskiego słowa śmierć, w rezultacie w starszych budynkach mieszkalnych, hotelach czy biurach, piętro 4 często oznaczane jest literą F.
15. Prysznic i szczepienia: jeżeli w ciągu 24 godzin od szczepienia weźmiesz prysznic to na pewno umrzesz. Początki tego zabobonu są dość mroczne i okryte tajemnicą, ale i u nas był/jest on dość powszechny, chociaż w większości odnosi się on do kąpania niemowlaka po szczepieniu. Tak naprawdę nie ma żadnych jasnych i powszechnie obowiązujących zasad, a pediatrzy twierdzą, że nie ma żadnych przeciwwskazań do kąpania maluchów po szczepieniach. Najprawdopodobniej przesąd powstał (i w Polsce i w Korei) przy okazji szczepienia na gruźlicę. Szczepionka przeciwko gruźlicy charakteryzuje się tym, że mniej więcej po dwóch tygodniach od momentu jej podania na ramieniu powstaje sączący się pęcherzyk. Dopóki ta zmiana poszczepienna się nie zagoi, dopóty trzeba dbać o to żeby jej nie zamoczyć. Nie oznacza to, że nie wolno się kąpać. Trzeba jedynie uważać, aby nie zamoczyć rany, a pęcherzyk zniknie sam po dwóch tygodniach.
16. Położenie łyżeczki brzuszkiem do góry: taki błąd przy zastawianiu stołu wróży śmierć twoim gościom, jednak dużo gorsze jest wbijanie pałeczek w miskę ryżu. Nie dość, że uważane jest to za niegrzeczne, to w tradycyjnej kulturze azjatyckiej na pogrzebach lub rytuałach ku czci przodków stawiane są kadzidełka wetknięte w miskę z piaskiem. Symbolizują żywność dla duchów, a wtykanie pałeczek w ryż bardzo to przypomina i oczywiście sugeruje, że ktoś umrze, albo o zgrozo już nie żyje i jesz obiad z umarłymi.
17. Pisanie czyjegoś imienia czerwonym długopisem: co tu dużo mówić, tak napisane imię sprowadzi na kogoś rychłą śmierć. Przesąd wywodzi się z czasów kiedy imiona zmarłych zapisywano w rejestrach, czy na nagrobkach właśnie na czerwono, aby odpędzić złe duchy.
18. Zawsze zamykaj parasol: jeżeli tego nie zrobisz to... oczywiście ktoś umrze.
19. Noszenie we włosach białej kokardy: kolor biały jest kolorem żałoby, w związku z tym noszenie go przynosi pecha, albo zwiastuje Tobie, lub komuś z najbliższego otoczenia śmierć.
20. Buty na prezent: w Korei funkcjonuje przesąd, że jeżeli damy komuś buty (szczególnie ukochanej osobie) to ta od nas ucieknie. Żeby oszukać przesąd obdarowany daje najmniejszy nominał (np. 50 wonów) darczyńcy. Wtedy sprzedamy, a nie oddamy buty.
21. Dawanie w prezencie ostrych narzędzi: grozi rychłym zakończeniem przyjaźni lub związku, którego przyszłość została przysłowiowo postawiona na ostrzu noża.
22. Skrzydełka z kurczaka: danie ich ukochanej osobie, da jej możliwość "odfrunięcia" od Ciebie.
23. Jeżeli sam sobie polewasz: będziesz samotny przez kolejne trzy lata.
24. Po wyrwaniu zęba mądrości czeka Cię zerwanie. Nie będziesz już wystarczająco mądry dla swojego partnera. Z drugiej strony, ząb może przyczynić się również do Twojego szczęścia. W Korei nie ma czegoś takiego jak Wróżka Zębuszka, ale to dla nas nie problem. Wystarczy wrzucić swój ząb na dach, a szczęście i bogactwo samo nas znajdzie.
25. Jeżeli płaczesz za swoim chłopakiem idącym do wojska, na pewno zerwiecie. W Korei Południowej obowiązuje dwuletnia, obowiązkowa służba wojskowa, więc ja pewnie też byłabym smutna przy rozstaniu, ale trzeba być twardym! W końcu od czasu do czasu puszczają ich na przepustki,
26. Jeżeli złapiesz bukiet na ślubie musisz ożenić się w ciągu 6 miesięcy, albo nie stanie się to wcale. To dość świeży przesąd, funkcjonujący od czasu wprowadzenia w Korei ślubów w stylu zachodnim (podczas tradycyjnego koreańskiego ślubu panna młoda nie posiada bukietu). Jeżeli już jesteśmy przy ślubach, w Korei za szczęśliwe uważane są cyfry 3,7 i 8. Ślub najlepiej brać gdy w dacie występuje 8, a optymalna różnica wieku między partnerami, przynosząca im najwięcej szczęścia, to 3 lub 7 lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz