Historia kompleksu świątyń w Ayutthaya, sięga aż do czasów, gdy tam gdzie dziś leży Tajlandia, istniało państwo Syjam, a Ayutthaya była jego stolicą. Miasto założył król Ramathibodi I w roku 1351 na zgliszczach wcześniejszej metropoli – Lop Buri. Została ona zniszczona i spalona do gołej ziemi po tym, gdy epidemia ospy wybiła prawie wszystkich jej mieszkańców. By uniknąć podobnych kłopotów w przyszłości, nowe miasto poprzecinano znacznie szerszymi ulicami i zabudowano znacznie przestrzenniej. Poza tym wykopano wiele kanałów i rowów, które odprowadzały brud i nieczystości. Spora część ludności, zwłaszcza tej biedniejszej, żyła na łodziach i tratwach. Z czasem miasto rozrosło się i dzięki położeniu, na przecięciu szlaków handlowych pomiędzy Chinami a Indiami, stało się głównym centrum handlowym kraju. Swoje siedziby miało tu również wielu kupców z ówczesnej Europy. Co oczywiste, nowo odkryte ziemie przyciągały też katolickich misjonarzy, jednym z nich był Polak Michał Boym.
Na terenie Parku Historycznego w Ayuttayi stoją ruiny prawie czterystu mniejszych i większych świątyń oraz pałaców. Ten najważniejszy, Pałac Królewski to dziś jedynie resztki fundamentów i ścian. Wśród ruin stoją, spokojne jak zawsze, posągi buddy, niektóre naprawdę wielkie.
Jeżeli chcecie zobaczyć cały kompleks, to potrzeba na to kilku godzin, o ile zatrudnicie kierowcę tuk tuka, który zawiedzie was w te najważniejsze miejsca. Można też wynająć za parę batów rower i popedałować na własną rękę, ale wtedy to już cały dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz