31 maj 2023

Ubud na Bali


Ubud to niewielkie miasteczko, położone niedaleko lotniska na Bali, które stanowi świetną bazę wypadową do zwiedzania wyspy. Niemniej sama miejscowość jest również ciekawa i warto spędzić tu kilka dni, nie tylko na samym zwiedzaniu, ale i na przeróżnych aktywnościach, jakie oferuje ten rejon. To tutaj poznamy prawdziwą atmosferę wyspy, dowiemy się więcej o samej kulturze i zwyczajach. 

Ubud jako miejsce turystyczne, posiada ogromną bazę noclegową oraz mnóstwo restauracji i lokalnych jadłodajni typu warung. 

Bali jest częścią łańcucha Małych Wysp Sundajskich i leży pomiędzy, zbliżoną rozmiarem, wyspą  Lombok po prawej stronie, a największą z archipelagu wyspą Jawa po lewej. Sznur wysp jest doskonale widoczny z okien samolotu. Ubud uważane jest za kulturalne serce wyspy Bali, położone jest na terenie niewielkich gór. 

To tradycyjne miasteczko jest siedzibą jednej z królewskich rodzin na Bali. Uznawane jest również za kwitnące centrum rzemiosła. Wokół Ubud znajdują się okoliczne wioski: Campuhan, Penestanan, Peliatan oraz Batuan. Społeczności te specjalizują się w rzemiośle i rzeźbieniach, które sprzedawane są na całej wyspie. Istnieją tu setki sklepów, sprzedających antyki, rzeźby w drewnie, tkaniny, obrazy oraz biżuterię. Wzdłuż głównej ulicy Ubud znajdują się dziesiątki pracowni artystycznych, znakomity lokalny rynek rzemieślniczy oraz galerie. Większość zabudowy w Ubud wzniesiona została w tradycyjnym balijskim stylu. Idąc ulicą, ciężko stwierdzić, czy przechodzimy koło domu, świątyni czy innego przybytku. Na każdym budynku czy murku pełno jest pięknych zdobień, co jakiś krok mija się małe kolorowe ołtarzyki, służące czczenia hinduistycznych bogów. Nie czuć tu zgrzytu, wszystko idealnie współgra ze sobą.


Legenda z VIII wieku opowiada o jawajskim kapłanie, Rsi Markendyi, który medytował u zbiegu dwóch rzek (pomyślne miejsce dla Hindusów) w miejscowości Ubud w Campuhan. Tutaj założył świątynię Gunung Lebah na dnie doliny, której miejsce pozostaje celem pielgrzymek. 

Miasto było pierwotnie ważne jako źródło ziół i roślin leczniczych; Ubud bierze swoją nazwę od balijskiego słowa ubad (medycyna).  Pod koniec XIX wieku Ubud stało się siedzibą panów feudalnych, którzy byli winni wierność królowi Gianyar , niegdyś najpotężniejszemu z południowych stanów Bali. Panowie byli członkami balijskiej kasty Kshatriya z Suk i byli znaczącymi zwolennikami coraz bardziej znanej sceny artystycznej wioski. 

W 2002 roku zamachy terrorystyczne spowodowały spadek ruchu turystycznego na Bali, w tym w Ubud. W odpowiedzi na to powstał festiwal pisarzy Ubud Writers and Readers Festival , aby pomóc ożywić turystykę, główną ekonomiczną linię życia wyspy.


A wracając do czasów obecnych... 
W przewodnikach Ubud przedstawiane jest jako serce kulturalne Bali. Piszą tam, że to tutaj mieszkają najsłynniejsi artyści na wyspie. Spacerując malowniczymi uliczkami łatwo się przekonać, że to prawda. Są tu niezliczona ilości galerii i warsztatów, w których możemy obserwować malarzy czy rzeźbiarzy przy pracy. Częstym widokiem jest staruszek siedzący gdzieś w rogu i obserwujący młodych adeptów, wykonujących całą pracę w warsztacie. Nauka taka może trwać wiele lat i kończy się gdy mistrz uzna ucznia za godnego siebie następcę.

Poza malarstwem i rzeźbą, wyspa słynie z doskonałych złotników. Misterne dzieła sztuki z Bali na zachodnich rynkach osiągają astronomiczne ceny. Zakup tutejszych dzieł jest prosty, gdyż wiele firm wyspecjalizowało się w wywozie rodzimych produktów za granicę.


W większości sklepów czy galerii wiszą informacje o cenie towaru oraz cenie dostawy. Wygląda to tak, że zamawiamy np. wielką rzeźbę, którejś z balijskich bogini i po wakacjach wracamy do domu, a tam czeka już na nas zakupione wcześniej dzieło sztuki.

Transport i komunikacja na Ubud wygląda następująco:
Miasto nie jest wielkie więc do poruszania się po nim wystarczą nogi. Jeżeli chcecie pokrążyć po okolicy polecam skuter lub motor. Bardzo wygodnie choć trzeba pamiętać o bezpieczeństwie. Ulice są dość zatłoczone, a styl jazdy tamtejszych kierowców pozostawia wiele do życzenia.

Podobnie jak w innych miastach popularnych wśród turystów na Bali, w Ubud nie wolno zamawiać taksówki z licznikiem ani usługi wspólnego przejazdu do odbioru Zamiast tego taksówkę i cenę należy wynegocjować z członkiem lokalnej spółdzielni taksówkarskiej. Cały ruch turystyczny przejęły prywatne taksówki, zrzeszone w kilku konkurujących ze sobą, niemal mafijnych przedsiębiorstwach. Pierwsze więc co zobaczycie wychodząc z lotniska to dziesiątki taksówkarzy, oferujących Wam „najtańszy” transport na wyspie. Wytrawni podróżnicy doskonale wiedzą, jak sobie w takiej sytuacji radzić, lecz ci dla których przygoda w Azji zaczyna się na Bali mogą być lekko skołowani. Miejscowi taksówkarze od razu to wyczują i ceny poszybują w górę, hen wysoko. Dobrym sposobem jest zainstalowanie aplikacji UBER na telefonie i sprawdzenie cen dojazdu. Gdy chmara niewysokich, śniadych kierowców zagrodzi wam drogę, pokażcie im telefon z ceną Ubera i zapytajcie gdzie jest parking. Ceny natychmiast spadną do akceptowalnych i możecie zacząć negocjacje.

Kolejna rada jest taka, że trzeba  wszelkie targi traktować z przymrużeniem oka i bardziej jako zabawę. Pamiętajcie, że ci ludzie też mają rodziny i pracują bardzo ciężko, czasami po 14 godzin dziennie. Wytargowanie jednego dolara czy dwóch, po godzinie negocjacji trudno uznać za zwycięstwo. Większość Balijczyków mówi lepiej lub gorzej po angielsku. Jeżeli dobrze traficie i kierowca okaże się gadułą, to już na początku możecie zdobyć sporo informacji o wyspie.


Na przykład: Centralną częścią jest tu wielopokoleniowy dom z sypialniami na górze i pomieszczeniami gospodarczymi na dole. Tam też usytuowane są sypialnie mieszkańców i właścicieli domu na czas, gdy pomieszczenia na górze są wynajęte.

Jeżeli nie lubicie organizować zajęć samemu, możecie zdać się na któreś z biur turystycznych. Znajdziecie je na każdym kroku lub wystarczy zapytać w hotelu.

Zwyczaje i obyczaje

- obcowanie ze zmarłymi:
W prywatnych domach nie ma ogrodów takich jakie znamy z Europy. Cała wolna przestrzeń zajęta jest przez świątynie i kapliczki. Poza tym musi znaleźć się jeszcze miejsce na pośmiertne łóżko. Najczęściej jest to bogato zdobione łożę z baldachimem gdzieś w tylnej części ogrodu. Kładzie się w nim zmarłego i opiekuje nim przez kilka dni, jak gdyby wciąż był żywą osobą.

Dzieci przychodzą wieczorami i opowiadają zmarłemu o tym co przeżyły w szkole. Dorośli kładą się obok i czytają książki lub słuchają wspólnie radia. Późnym wieczorem ceremonialnie myje się zwłoki i przebiera w czyste ubranie. Wszystko to ciągnie się do momentu, gdy zapach zepsucia przerwie sielankę. Dopiero wówczas rodzina zabiera się za przygotowania do pogrzebu czyli ceremonię zwaną ngaben, która jest niczym innym jak kremacją zwłok. Wszystko odbywa się w radosnym nastroju. Są tańce, śpiewy i zabawa, gdyż według tutejszych wierzeń zmarły przechodzi do wymarzonego stanu nirwany. Brzmi to koszmarnie, ale tego wymagają wierzenia i tutejsze tradycje.

- Bali jako wyspa duchów
Bali nazywana jest wyspą duchów. Wiara w to, że wszystko co materialne ma swojego ducha jest tu czymś naturalnym. Jedzenie, dom, samochód czy nawet ubrania mają swojego duchowego opiekuna. Co więcej duchy te potrzebują uwagi i ofiary. Jeżeli pęknie opona w aucie ludzie mówią, że zapomniałeś uprosić jej ducha o pomyślność przed wyjazdem. To samo gdy zepsuje się coś w domu czy gdy zgubisz drogę.

Mieszkańcy miasta co rano rozkładają kwiaty i podarunki dla duchów i demonów, mające zapewnić ich przychylność w ciągu dnia.

Sporym przeżyciem jest obserwowanie mieszkańców, którzy co rano wychodzą z domu i na każdym kroku ustawiają maleńkie wieńce z kwiatów, właśnie po to by ułaskawić wszechobecne duchy. Takie zestawy ofiarne najczęściej przygotowuje w domu najstarszy jego mieszkaniec. Zauważyć można przy tej czynności mocowane do liści kwiaty, owoce, słodycze czy nawet papierosy albo kieliszek wódki. Każdego ranka, punktualnie o 6 rano mieszkańcy rozpalają kadzidło i zmawiają modlitwy.


.- ceremonie i obrzędy
Mieszkańcy Bali uwielbiają rytuały i zabawę. W doskonały sposób udało im się połączyć jedno z drugim. Bawią się więc kiedy tylko mogą jednocześnie oddają cześć duchom i zmarłym przodkom.
Wiara w opiekuńczą moc przodków jest wyraźna i silna. Balijczycy wierzą, że bez pomocy przychylnych im duchów zmarłych przodków nie byliby w stanie normalnie żyć. Modlitwy do zmarłych są więc bardzo ważną częścią każdego dnia w tradycyjnym, balijskim domu. Są takie okresy w roku gdy zmarli powracają na ziemię i krzątają się między żywymi. Dzieje się tak na przykład podczas kuningan, czyli balijskiego nowego roku. Jest to jedno z ważniejszych świąt na wyspie. Tuż przed nowym rokiem dusze zmarłych pojawiają się wśród mieszkańców wyspy. Czekają na nie podarunki i inne przyjemności. Po kilku dniach wraz z nadejściem nowego roku zmarli wracają w zaświaty żegnani przez smutnych z tego powodu żywych. Ale spokojnie, za rok znów się zobaczą.


Ceremonii i obrzędów na Bali jest bez liku. Zamyka się główną ulicę w mieście, aby wcześniej udekorować barwnie budynki i słupy kwiatami i kolorowymi ozdobami. Ludzie noszą odświętne, zazwyczaj białe stroje. Pali się kadzidła i gra muzyka. 

Żywienie
Jedzenie na Bali jest bardzo dobre. Większe restauracje serwują dania bardziej pod turystów, zresztą tak jak wszędzie w Azji, najoryginalniej zjecie tam gdzie jedzą miejscowi, taka zasada, czyli najlepiej wbijać do miejscowych knajp.

Zakwaterowanie
Arjuna Homestay Ubud – Pierwsze miejsce to tradycyjny balijski dom, w którym wynajmowane są pokoje. To ciekawe miejsce gdyż daje nam możliwość przyjrzenia się życiu jego mieszkańców, ich zwyczajom i tradycjom. Ceną za to jest niewygórowany standard i raczej średnie warunki. Dużym plusem jest cena takiego pokoju ze śniadanie to – 18 złotych.

Warsa’s Garden Bungalows – To już zupełnie inne miejsce niż to poprzednie. Mamy tu do dyspozycji domek z łazienką i klimatyzacją. W cenę wliczone jest śniadanie a w obiekcie jest ładny, czysty basen.Cena też nie wysoka – 23 złote za dobę.

Oba miejsca polecamy w zależności od tego czego szukacie. Oczywiście są też bardziej wyszukane miejsca pełne luksusów i rozkoszy, jeżeli na takich wam zależy na pewno je znajdziecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz