9 sty 2024

Budynki-widma: Nara Dreamland


Opuszczony lunapark Nara Dreamland Zbudowane w 1961 roku wesołe miasteczko wzorowane na Disneylandzie Anaheim z Kalifornii było dawniej powodem do uśmiechu i radości. 

Organizatorzy chcieli zbudować coś tak wielkiego i ekscytującego jak Disneyland, a rezultaty były zdecydowanie imponujące. W momencie otwarcia park był przez wielu uważany za kompletną replikę Disneylandu, ponieważ zawierał wszystkie atrakcje, a nawet miał ten sam projekt wejścia.


Kunizo Matsu – twórca obiektu – planował pierwotnie stworzyć idealną kopię najsłynniejszego, amerykańskiego parku rozrywki, ale umowy z Disneyem zerwano ze względów finansowych. Pomimo początkowych problemów, park powstał i prężnie funkcjonował aż do momentu otwarcia tokijskiego Disneylandu (1983), działającego na oryginalnej licencji. Gwoździem do trumny upadającego parku było powstanie kolejnej, podobnej atrakcji w Osace (park Universal Studios). 

Do 2006 turyści mogli pędzić wagonami po stromych torach kolejek górskich, kręcić się na karuzeli, podziwiać replikę „Main Street, U.S.A”, czy zajadać się watą cukrową i goframi. 

Z biegiem czasu preferencje co do spędzania wolnego czasu się zmieniły. Oferta turystyczna Japonii jest tak bogata, że cudzoziemcy odwiedzający Kraj Kwitnącej Wiśni nie mieli nawet możliwości dowiedzieć się o Nara Dreamland. Z kolei rodzimym mieszkańcom wystarczą automaty do gier, smartfony i komputery. Ponadto powstawały w tym czasie o wiele nowsze lunaparki i bardziej prestiżowe jak np. Disneyland w Tokio (1983). Taki splot wydarzeń pozbawił wesołe miasteczko z Nara większości klientów. Jednak tętniące życiem wesołe miasteczko przeistoczyło się w upiorny lunapark. 


Miasteczko zamknięte w 2006 roku zaczęło szybko podupadać, ale zyskało popularność wśród fanów fotografii i miłośników eksploracji opuszczonych parków rozrywki. Za szczególnie malownicze uznaje się obecnie m.in. okolice gigantycznej kolejki górskiej i opuszczone zjeżdżalnie.
Dziś rozpaczliwe oblicze Nara Dreamland (奈良ドリームランド) budzi raczej strach i grozę.

Chociaż farba odpada, a roślinność stopniowo przejmuje kontrolę nad parkiem, wiele jego budynków i atrakcji pozostaje nienaruszonych i nadal można je zobaczyć. Chociaż jest to park tematyczny synonim zabawy i szczęścia, w rzeczywistości jest to jedno z najstraszniejszych opuszczonych miejsc w Japonii, które warto odwiedzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz