Jest ona jedną z bardziej znanych legend, podań i opowiadań:
Po
stworzeniu świata władanie nad nim objął bardzo potężny duch, a gdy
nadszedł jego koniec, władzę nad światem podzielił pomiędzy swoje
dzieci, dwóch chłopców i dziewczynkę.
Dziewczynka nazywała się Ama i
jej domeną stało się słońce. Najstarszy syn, o imieniu Susano objął we
władanie morza, młodszemu natomiast, którego imienia nie pamiętam,
otrzymał księżyc. Księżycowy chłopiec zachowywał się jak należy, i gdy
księżyc jest w pełni, nadal możesz ujrzeć jego wiecznie rozradowaną
twarz. Susano zaś był bardzo zły i rozczarowany tym, że jedyne co
otrzymał, to zimne i mokre wody. Popędził więc ku gwiazdom, wpadł do
przepięknej komnaty wewnątrz słońca, gdzie jego siostra siedziała ze
swymi służkami obszywając ubrania srebrem i złotem, wyłamał wrzeciona,
podeptał ich pracę, narobił tyle bałaganu ile mógł, co na śmierć
przeraziło biedne służki. Podobnie i Amę, która uciekła tak szybko, jak
tylko potrafiła, i ukryła się w górskiej jaskini pełnej skał i ostrych
występów. Gdy tylko wpadła do jaskini i zamknęła za sobą drzwi, świat
ogarnął czarny jak smoła mrok. Stało się tak, gdyż była duchem
władającym słońcem i wedle swego wyboru mogła sprawić by świeciło lub
nie. I faktycznie, niekiedy ludzie powiadają, że światło słoneczne to
nic innego jak jasność jej świetlistych oczu. Tak czy inaczej jej
zniknięcie było wielkim kłopotem. Cóż można było zrobić by światło znów
zajaśniało? Próbowano wszystkiego. W końcu, ze względu na to, że była
bardzo ciekawska i musiała wiedzieć o wszystkim co się dzieje, inne
duchy obmyśliły plam. Otóż zorganizowały tańce zaraz przy wejściu do
jaskini.
Gdy Ama usłyszała odgłosy tańców, śpiewy i śmiechy, nie
mogła się powstrzymać przed uchyleniem drzwi i spojrzeniem na zabawę
jaką miały inne duchy. I na to właśnie tylko czekano. ”Spójrz tutaj!”
zakrzyknęły duchy, ”Popatrz, jest wśród nas nowa istota i to piękniejsza
od ciebie” i ustawiły przed jej obliczem lustro. Ama nie wiedziała, że
twarz, którą widzi jest jedynie odbiciem jej własnej. Coraz bardziej
ciekawa kim jest ta nowa, zaryzykowała i wychyliła się przez drzwi. W
tym momencie inne duchy, które pochowały się za okolicznymi głazami, ją
pochwyciły i przytrzymały. Widząc, że podstępnie ją wywabiono z jaskini i
dalsze dąsy nie mają sensu, Ama zgodziła się powrócić na słońce by jak
wcześniej oświetlić ziemię. Jej brat został ukarany i odesłany w
niełasce, gdyż życie z nim naprawdę nie było bezpieczne. Stało się. Kara
Sousy nałożona została do ostatnich jego dni. Został wygnany ze
społeczności duchów, z przykazaniem, by nigdy więcej się nie pokazywał.
Tak
oto, biedny Sousa usunięty z kraju duchów, musiał przenieść się na
ziemię. Pewnego dnia, podczas przemierzania rzeki, ujrzał starca i
staruszkę, strasznie płaczących i obejmujących swą młodą córkę. ”Co się
stało?” spytał Sousa. ”Och!” powiedzieli, a ich głosy były zduszone
szlochem, ”kiedyś mieliśmy osiem córek. Lecz na moczarach, niedaleko
naszej chatki, żyje ogromy Wąż o Ośmiu Głowach, który przychodzi raz do
roku i zjada jedno z naszych dzieci. Została nam, już tylko jedna córka,
a dziś ma przyjść Wąż by ją pożreć, a wtedy już żadna nam nie
pozostanie. Prosimy panie! Możesz coś zrobić by nam pomóc?”
”Oczywiście,” odparł Sousa, ”będzie to nawet dosyć proste. Nie smućcie
się więcej. Jestem duchem i ocalę waszą córkę.” Nakazał im, by uwarzyli
trochę piwa, i pokazał, jak zbudować palisadę z ośmioma wejściami, z
drewnianymi stojakami przy każdym z nich. Na każdym stojaku miała stanąć
wielka kadź z piwem. Wszystko to zrobiono, a gdy tylko prace dobiegły
końca, Sousa poinformował ich, że zbliża się Wąż. Był tak wielki, że
jego ciało zapełniło osiem wzgórz i osiem dolin, gdy się tak wił w
pobliżu. Jako, że miał osiem głów to i miał osiem nosów, które wyczuwały
wszystko osiem razy szybciej niż inne stworzenia. Wyczuwszy z wielkiej
odległości piwo najpierw skierował się ku nim, wpełzł do ogrodzenia,
każdą z głów włożył do jednej z kadzi, i zaczął pić. Pił aż ich nie
zrobiły się suchutkie. Wtedy wszystkie głowy opadły, i Wąż zasnął. Sousa
wskoczył z dziury gdzie się krył, dobył miecza i odciął kreaturze
wszystkie łby, a ciało porąbał na drobne kawałki. Gdy to robił, ostrze
jego miecza zazgrzytało uderzając w coś twardego. Teraz, gdy Wąż był
martwy, nie było już problemu z podejściem do ciała i sprawdzeniem cóż
to mogło być. Okazało się, że był to miecz cały inkrustowany drogimi
kamieniami, najpiękniejszy miecz jaki Sousa kiedykolwiek widział. Sousa
zabrał miecz i poślubił ocaloną córkę. Był dla niej bardzo dobry, chodź
wcześniej był taki niemiły dla swej starszej siostry. Resztę swych dni
spędzili w pięknym pałacu zbudowanym dzięki ich determinacji. Razem z
nimi zamieszkali rodzice dziewczyny.
Gdy starzy rodzice, ich córka i
Sousa umarli miecz został przekazany ich dzieciom, potem wnukom. Teraz
należy do Cesarza Japonii, który jest dla niego jednym z jego
największych skarbów.
ja ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz