Kolejna legenda ludów Syberii.
Legenda Ałtajczyków
Najwyższy bóg Ulgen stworzył najpierw ośmiu mężczyzn, z których ostatni - Majdere stworzył kobietę. Ulgen i Majdere długo zastanawiali się w jaki sposób przekazać kobiecie duszę. Sytuację tę wykorzystał Erlik wyposażając bez ich wiedzy ciało kobiety w duszę. Następnie przedstawił kobietę pozostałym siedmiu mężczyznom, lecz żaden z nich nie chciał jej za żonę. Postępowanie Erlika nie zyskało aprobaty Ulgena doprowadzając do sytuacji konfliktowej. Zirytowany postępowaniem Erlika, Ulgen wyjął jednemu z mężczyzn dwa żebra i stworzył kolejną kobietę, a owego mężczyznę oddał jej za męża, aby oboje kontynuowali dalszy rozwój gatunku ludzkiego, nad którym czuwać miał Majdere.
Legenda Szorów
Ulgen stworzył na początku tylko jednego człowieka i miał później ogromne trudności ze znalezieniem dlań odpowiedniej duszy. Był tym bardzo zmartwiony, bowiem człowiek bez duszy żyć nie może. Pewnego razu wybrał się więc na poszukiwanie przedmiotu swego wiecznego utrapienia i aby człowiekowi nie stała się żadna krzywda, zostawił na jego straży psa bez sierści. Nieobecność Ulgena wykorzystał zły Erlik, który obiecał "nagiemu strażnikowi", iż jeżeli ten dopuści go do człowieka da mu sierść, niezbędną w czasie mrozów. Pies wprawdzie obawiał się gniewu Ulgena, lecz milsze było mu życie. Zdecydował się w końcu wpuścić Erlika. Erlik pomazał człowieka błotem, następnie napluł na niego i odszedł. Gdy powrócił Ulgen - nie znalazłszy duszy - pies przyznał się do zdrady. Ulgen pomyślał wówczas, że Erlik zna z pewnością miejsce, w którym znajduje się dusza odpowiednia dla człowieka. Przywołał go więc do siebie i na postawione pytanie otrzymał twierdzącą odpowiedź, z jednym wszak zastrzeżeniem. Erlik zgodzi się wyposażyć człowieka w duszę pod warunkiem, iż będzie ona pod jego władaniem, ciałem natomiast może dysponować jego stworzyciel Ulgen. Nie widząc innego rozwiązania Ulgen przystał na propozycję. Wówczas Erlik poszedł w tajgę, znalazł odpowiedni kawałek drewna, zrobił w nim otwór, przez który później tchnął w usta człowieka duszę. Od tej pory, zgodnie z umową, po śmierci każdego człowieka, jego dusza należy do Erlika.
Legenda Buriatów
Bóstwa - z przyniesionego przez ptaka piasku - tworzą nie tylko ziemię, ale i człowieka. Człowiek nie posiada jednak duszy. Powstaje pytanie: kto ma go ożywić? Na tym tle wynikł między bogami długotrwały spór, aż przyjęto następujące rozwiązanie: Każdy kładąc się spać postawi przed sobą zapaloną świeczkę i położy ziarnko groszku. Czyja świeczka najdłużej utrzyma płomień i z czyjego nasienia najprędzej wyrośnie roślina ten ożywi człowieka. Szibegen, który obudził się najwcześniej zauważył, że płonie jeszcze jedynie świeczka Madari, a obok niej kwitnie kwiat. Dokonał więc zamiany. Gdy nad ranem wszyscy przebudzili się, uznali Szibegena za zwycięzcę. Madari odkrył jednakże podstęp rywala i zwrócił się doń ze słowami: "Ponieważ ukradłeś mój kwiatek i ogień, ludzie przez ciebie stworzeni będą także kraść i kłócić się między sobą". Aby ludzie nie padli ofiarą działalności złych istot na straży ich zostawiono nagiego psa (bez sierści). Zły duch Szichtir znalazł jednak sposób, aby przekupić owego strażnika. Ofiarował mu sierść, ludzi natomiast opluł i odszedł. Nie mogąc znieść tej hańby Szibegen zeskrobał z ciała człowieka sierść, pozostawiając ją jedynie w tych miejscach, które nie były oplute.
Legenda Ewenków
Młodszy brat pozostawił na straży stworzonych przez siebie ludzi psa (nie mającego sierści), sam zaś udał się w dalszą drogę. Przed tym jednakże zwrócił się do psa ze słowami: "Jeżeli przyjdzie starszy brat, choćby nie wiem jak cię przekonywał, nie wpuszczaj go do pomieszczenia z ludźmi". Po odejściu pojawił się starszy brat, który począł namawiać psa, aby ów umożliwił mu kontakt z ludźmi. Gdy pies odmówił, złożył mu następującą propozycję: "Jeżeli otworzysz drzwi, dam ci ubranie, w którym nie przemokniesz, nie będzie ci w nim ani za gorąco, ani nie zmarzniesz w czasie chłodnych dni". Ta propozycja przekonała psa. Otworzył pomieszczenia, a wtedy starszy brat wszedł do środka i dmuchnął na ludzi, pod wpływem czego zachorowali. Gdy byli już na granicy życia i śmierci pojawił się młodszy brat, nakazując, aby krew popłynęła w ich żyłach. Tak się też stało. Ludzie zostali uratowani, aczkolwiek stracili nieśmiertelność.
Legenda Jakutów
Istotami stworzonymi przez Urung-Ajvy Tojona opiekuje się postać przypominająca swym wyglądem człowieka, pozbawiona jednak owłosienia. Odmiennie natomiast, ciała tych, których pilnował pokryte były sierścią. Młodszy brat Urung-Ajvy Tojona - Ułuu Tojon pragnie przedostać się do pomieszczenia, w którym zostały zamknięte stworzone istoty. Nie mogąc przekonać strażnika, aby ten wpuścił go do środka, sprawił, iż zapanował silny mróz. Zmarznięty strażnik schronił się we wnętrzu, lecz i tam odczuwał chłód. Gdy więc zły brat stwórcy zaofiarował mu sierść zgodził się w końcu wpuścić go. Ułuu Tojon znalazł tam dwie istoty, które poprosiły go o żywność. Jednej dał całą jagodę, drugiej natomiast tylko pół. Po ich zjedzeniu sierść pokrywająca ciała obu istot zniknęła całkowicie lub częściowo i jedna z istot przekształciła się w kobietę, druga zaś w mężczyznę. Kiedy Urung-Ajvy Tojon powrócił i stwierdził co się stało, rozgniewał się wielce na stróża, zamieniając go w psa. Miał on odtąd służyć ludziom.
ja ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz