Legenda Ketów
Pewien Niebiański Człowiek urządził sobie w niebie polowanie. Ponieważ polował już dość długo, zapragnął odpocząć. Przywiązał więc swojego renifera do drzewa, odłożył łuk i oddalił się. Idąc zawadził o szczelinę i upadł. Nie mogąc się podnieść, posilał się jedynie korzonkami i trawą przynoszoną mu przez myszy. Po trzech latach odzyskał siły i podniósł się ze swego miejsca. W tym momencie usłyszał dźwięk szamańskiego bębna i postanowił pójść w jego stronę. Doszedł do czumu [domostwa] i niewidoczny dla jego mieszkańców wszedł do środka. W pewnym momencie dotknął siedzącą opodal niego kobietę, siostrę szamana i ta upadła nie dając znaku życia. Obecny w czumie szaman nie potrafił przywrócić swej siostrze życia, wezwano więc wielkiego szamana - Docha. Ten bez wahania wskazał na obecność obcego (Niebiańskiego) człowieka, jako na przyczynę zła. Przybysz zwrócił się wówczas do szamana i oznajmił: "Kobieta będzie leżeć przez trzy dni, podobnie jak ja leżałem trzy lata. Uczyniłem tak, aby ludzie mogli mnie poznać". Po tych słowach poprosił Docha, aby dopomógł mu przedostać się z powrotem do nieba. Doch zabrał ze sobą siedem czarnych i dwa białe renifery i wraz z Niebiańskim Człowiekiem poszedł szukać przejścia prowadzącego do nieba. Kiedy odszukali właściwe miejsce (szczelinę w niebie) okazało się, że jest to ten sam otwór przez który Niebiański Człowiek dostał się na ziemię. Niebiański Człowiek odszedł i wkrótce odnalazł renifera, który przywiązany do drzewa nadal czekał na swego pana. Tymczasem Doch wypełnił szczelinę czarnymi reniferami, z białymi zaś powrócił na ziemię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz