Sezam w celach kosmetycznych (미용깨) - miejska legenda na ten temat porusza problem późności i poszukiwania piękna za wszelką cenę jakie napędza wiele koreańskich dziewczyn.
Młoda uczennica obawiająca się o swoją urodę usłyszała o cudownej metodzie na poprawienie cery. Piękną skórę miała zapewnić kilkugodzinna kąpiel w wodzie wymieszanej z ziarnami sezamu.
Nastolatka zamknęła się w łazience na wiele godzin. Wzbudziło to konsternacje matki, która wielokrotnie pytała się kiedy córka zamierza skończyć swoją kąpiel. Za każdym razem kobieta słyszała tą samą wymijająca odpowiedź. W końcu matka nie mogła już dłużej wytrzymać zachowania swojej córki i postanowiła wygonić ją z łazienki.
Po wejściu do pomieszczenia kobieta omal nie zemdlała i była przerażona tym co zobaczyła. Uczennica siedziała w roku pokryta masą czarnych kropek. Jakimś niewytłumaczalnym sposobem ziarna sezamu osadziły się w porach skóry dziewczyny. Jednak nie to prawie doprowadziło matkę do zawału serca. Tym co zmroziło krew w żyłach kobiety było zobaczenie szalonych oczy swojej córki, gdy grzebała ona we własnym ciele za pomocą wykałaczki.
Historyjka ta nie wydaje się zbyt straszna bez obrazków lub dobrej wyobraźni. Po części ma to związek z pewnym zjawiskiem uznawanym przez niektórych za chorobę czyli trypofobią. Trypofobia to paniczny lęk przed wzorami z otworami, który podobno jest podobno wywołany „ prymitywną częścią mózgu interpretująca te wzory jako zagrożenie”. Nie mam pojęcia czy teorie o tym zjawisku maja wiele wspólnego z prawdą, no ale wyobraźnia robi czasem swoje i w głowie mogą ukazać się różne dziwne wizje..
Zapewne dlatego też ta miejska legenda zapadła w pamięć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz