Jeden z najbardziej znanych nawiedzonych domów na Tajwanie. Z zewnątrz nie wygląda imponująco, ani nie wydaje się być całkowicie opuszczony. Choć jest to dość łagodna historia według tajwańskich standardów, plotkowana przeszłość Wuri Haunted House w Taichung wystarczy, aby ładnie i ściśle pasować do wszystkich tych innych uroczych nawiedzonych budynków.
Porzucona tancerka, ubrana w czerwoną sukienkę, popełniła samobójstwo w swoim nowym domu. Od tej pory, każdego dnia o stałej porze, w rezydencji automatycznie zapalały się światła, a z głośników rozlegał się odgłos płaczu kobiet. Nawiedzony dom znajduje się również przy ulicy Wuguang w gminie Wuri w powiecie Taichung. Miejscowa starszyzna powiedziała, że 40 lat temu bogaty biznesmen zbudował tę czteropiętrową willę przy Wuguang Road w gminie Wuri. Była to wówczas najbardziej luksusowa rezydencja w miasteczku.
Legenda głosi, że gdy bogaty biznesmen budował dom, pożyczył część pieniędzy od swojej powiernicy, która pracowała w restauracji, i obiecał, że poślubi ją i zostanie jego konkubiną, gdy nowy dom będzie ukończony. Jednak po ukończeniu budowy domu bogaty biznesmen nie dotrzymał obietnicy. Ta piękna dama z regionu winiarskiego wykorzystała deszczową noc, weszła na drugie piętro willi, ubrała się na czerwono i powiesiła się przed ceremonią zakończenia budowy jej nowego domu, która miała odbyć się następnego dnia. Od tego momentu w willi straszyło. Legenda mówi, że nocą często zdarzało się, że jakaś kobieta płakała. Bogaty biznesmen nie odważył się tam zamieszkać i sprzedał dom za niską cenę. Przez wiele lat pierwsze piętro tego nawiedzonego domu pełniło funkcję świątyni, a na piętrze mieściła się fabryka sprzętu, jednak legendy o nawiedzonym domu przetrwały do dziś. Pięć lat temu dziwny pożar strawił wystrój wnętrza i wyposażenie nawiedzonego domu, ale co dziwne, miejsce, w którym powiesiła się kobieta w czerwieni, pozostało nienaruszone, nawet farba nie uległa uszkodzeniu, co jest zagadkowe.
Obecnie dom jest porośnięty chwastami, dlatego odważni studenci często łączą się w drużyny, aby eksplorować go nocą. Właściciel umieścił więc przy wejściu ogłoszenie, ostrzegając ludzi, aby nie wchodzili tam bez powodu, „aby uniknąć porażenia prądem lub zranienia przez ducha kobiety”. Legenda o nawiedzonym domu stała się popularna.
Czy historia jest prawdziwa, czy nie, pozostaje niewiadome, ale sama willa nigdy nie została ukończona i do dziś pozostaje opuszczona. Czy jest nawiedzona? Tajwańscy internauci wydają się tak sądzić , a pojawiły się doniesienia o ludziach słyszących płaczącą kobietę. Na drugim piętrze.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz