Tatuaże z krwi kurczaków (닭피 문신). pochodzi z Kimchi. W kraju gdzie operacje plastyczne to nie tylko coś normalnego, ale wręcz promowanego tatuaże wciąż pozostają tematem tabu.
Mamy do czynienia z kwestią problematyczną od strony prawnej, bo popularne w innych krajach salony tatuażu są tutaj nielegalne i w ten sposób upiększać ludzi mogą tylko licencjonowani lekarze. Dochodzi więc do interesującej sytuacji, gdzie zakazany owoc kusi młodsze pokolenie. Oczywiście w Korei opinia innych ma olbrzymie znaczenie i ludzie zazwyczaj nie robią tego co nie jest akceptowalne przez społeczeństwo. Każdy chce pracować w Samsungu czy LG a tam ludzie z tatuażami nie są zatrudniani.
Dlatego też pośród młodych ludzi popularne stały się inne formy tatuaży. Latem spotkamy masę osób z tatuażami zrobionymi z henny. Jeśli ktoś jest trochę bardziej odważny to decyduje się na trochę nietypowy sposób ozdoby własnego ciała. Chodzi o wspomniane już tatuaże, gdzie zamiast tuszu korzysta się z krwi kurczaka. Te najczęściej umieszczane na twarzy ozdoby mają mieć niezwykłe właściwości.
Według legendy efektem tego zabiegu jest to, że za każdym razem gdy napijemy się alkoholu, będziemy ćwiczyć lub w inny sposób podniesiemy temperaturę naszego ciała to pojawi się na nim tatuaż. Przypomina mi to trochę resoraki jakie mieliśmy w dzieciństwie. Był jeden specjalny, który pod wpływem ciepłej wody zmieniał kolor. Zakładam, że w tej historyjce ludzka skóra działa na podobnej zasadzie i w efekcie ocieplenie się ciała pojawiają się na nim wymalowane niegdyś obrazki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz