16 maj 2025

Taira no Masakado


Zamek Edo jest zalążkiem, z którego wyrosło Tokyo. Kiedyś spokojna wioska we wschodniej Japonii, miasto rozrosło się wokół fortyfikacji, dzięki czemu Zamek Edo i otaczające go tereny stały się niekwestionowanym, duchowym centrum stolicy Japonii. I to jest problem, bo cały ten obszar technicznie rzecz biorąc „należy” do ducha samurajskiego wodza i buntownika Taira no Masakado (zm. 940 n.e.).

Stało się tak, ponieważ jego głowę pochowano rzut kamieniem od przyszłego zamku Edo, na wiele wieków przed powstaniem Edo i, co ważniejsze, zanim Masakado został bogiem i stał się znany jako „najbardziej rozgniewany duch całej Japonii”. Wiele miast ma trupy w szafie, ale Tokyo jest prawdopodobnie jedynym miejscem na świecie, w którego piwnicy znajduje się odcięta głowa rozgniewanego boga.

----------------

Taira no Masakado urodził się na początku X wieku w arystokratycznej rodzinie samurajów w dzisiejszym Ibaraki. Masakado, potomek cesarza Kanmu, jako młody człowiek udał się do Kyoto, aby uzyskać tytuł dworski odpowiadający jego pochodzeniu, ale z nieznanych przyczyn odmówiono mu przyjęcia.

Wściekły z powodu upokorzenia w sądzie lub z powodu sporu o kobietę lub ziemię (w zależności od źródła), Masakado wrócił na wschód i zaczął wdawać się w kłótnię z każdym, kto dziwnie na niego spojrzał. Okazał się w tym niesamowicie dobry, radził sobie z zasadzkami i przewyższającymi go siłami wroga dzięki strategii i odwadze na polu walki. Lubił też palić domy pokonanych wrogów, żeby wszyscy wiedzieli, że Taira no Masakado jest wściekły i zamierza zrzucić to na innych.

Nastroje nieco się uspokoiły po interwencji cesarza, ale w 939 r. spór o podatki doprowadził Masakado do skrajnej sytuacji. W rezultacie obalił lokalnego gubernatora, spalił kilka budynków, aby utrzymać swoją markę, i przejął kontrolę nad prowincją Hitachi. I tak ruszył dalej, podbijając Shimotsuke i Kozuke i kontrolując odpowiedniki prefektur Ibaraki, Tochigi i Gunma z X wieku.

Uznając to za dobry początek, Masakado koronował się na shinno (nowego cesarza) i zaproponował Kyoto podział Japonii. Stary cesarz zatrzymałby ziemie zachodnie, a Masakado podbiłby resztę wschodniej Japonii, a wszyscy żyliby długo i szczęśliwie. Kyoto odmówiło i wyznaczyło nagrodę za zabicie rebeliantów. Dwa miesiące później Taira no Masakado zginął z ręki swojego kuzyna.

Odciętą głowę Masakado wystawiono na widok publiczny w Kyoto jako przestrogę dla każdego, kto choćby myślał o wystąpieniu przeciwko rządowi centralnemu. Nie był to jednak sukces, bo Masakado podobno nawet po śmierci miał jeszcze sporo sił do walki. Mijały miesiące, ale głowa nie chciała gnić. Zamiast tego uśmiechała się szaleńczo i zaczęła nawet krzyczeć, że chce odzyskać swoje ciało, aby móc pójść i spalić więcej rzeczy. Tutaj kończy się prawdziwa historia, a zaczyna legenda Taira no Masakado.

W końcu zmęczona krzykiem głowa wzbiła się w niebo i zaczęła lecieć z powrotem do domu, prawdopodobnie napędzana swoją biało-gorącą furią. W drodze powrotnej samolot został jednak postrzelony strzałą przez mnicha i rozbił się w wiosce Shibasaki. Miejscowi zabrali głowę i pochowali ją w kurhanie przy świątyni Kanda Myojin, tuż przy wejściu do zamku Edo.

I tam Masakado odpoczywał, choć nie zaznał spokoju. Mimo że niższe klasy czczą go za to, że — w ich oczach — przeciwstawiał się zarozumiałej szlachcie, duch Masakado był podobno widywany przez całe stulecia błąkający się wokół swojego grobu. Następnie rozbudowa zamku Edo zmusiła Świątynię Kanda do przeniesienia się, pozostawiając kopiec głowy Masakado w tyle. Nie przyjął tego dobrze. Istnieje wiele opowieści o duchach i śmiercionośnych plagach, które bezcielesny samuraj sprowadził na Edo, aż do momentu, gdy jego dusza została oficjalnie umieszczona w przeniesionym Kanda Myojin, gdzie zaczęto czcić go jako boga, a nad kopcem jego głowy zbudowano grobowiec pamiątkowy. Okazało się jednak, że był to dopiero początek istnienia tokijskiego boga gniewu.

Grobowiec Masakado

W 1874 roku cesarz Meiji planował odwiedzić świątynię Kanda, ale wszyscy uznali, że nie byłoby stosowne, aby oddawał cześć w świątyni poświęconej człowiekowi, który walczył z dworem cesarskim. Ponieważ najwyraźniej nigdy nie przeczytali żadnej opowieści grozy, władze sanktuarium odebrały Masakado status boga i przeniosły jego pomnik poza główny budynek. Tym razem Masakado nie przyjął tego dobrze, ale też czekał na swoją kolej. Kiedy w 1923 roku Wielkie Trzęsienie Ziemi w Kanto zniszczyło znaczną część miasta, niektórzy obwiniali o to rozgniewanego ducha Taira no Masakado, który dopiero zaczynał. Po wybudowaniu na jego grobie tymczasowej siedziby Ministerstwa Finansów zaczęły krążyć pogłoski o tym, że zatrudnieni tam pracownicy chorują i zdarzają im się niewyjaśnione wypadki. W ciągu pięciu lat zmarło 14 pracowników ministerstwa, w tym sam minister finansów.

Można to uznać za zbieg okoliczności, ale rząd potraktował sprawę poważnie – zburzył budynek ministerstwa, odrestaurował grobowiec Masakado i zorganizował ceremonię, by uspokoić jego ducha. Podobno po II wojnie światowej wojska amerykańskie próbowały zbudować w tym miejscu parking, ale zmieniły zdanie po tym, jak w wyniku nieoczekiwanego wypadku z udziałem spychacza ktoś zginął — tak przynajmniej głosi legenda. Prawdą jest, że w latach 40. XX wieku niemal każdy wypadek w tej części Tokyo przypisywano Masakado, a nastrój ducha pozbawionego głowy miał rzekomo wiązać się z losem samego miasta.

W 1984 roku, po dziesięcioleciach publicznego oburzenia, zbuntowany samuraj odzyskał status boga. Otrzymał także dodatek do swojej legendy, który teraz przedstawił jego córkę jako potężną czarodziejkę potrafiącą kontrolować żaby, co wyjaśnia, dlaczego grobowiec Masakado jest czasami ozdabiany figurkami żab pozostawianymi przez modlących się wiernych.

Czasami fajnie jest pobawić się w udawanie i udawać, że straszne legendy miejskie opowiadane przez twoje miasto są prawdziwe. Ale szczerze mówiąc, wielu mieszkańców Tokyo traktuje legendę Taira no Masakado bardzo poważnie. Międzynarodowe korporacje, których siedziby znajdowały się w pobliżu kopca, wzięły na siebie odpowiedzialność za to, by nic nie zakłócało spokoju grobu. W tym celu utworzyły Komitet Pamięci Taira no Masakado, a jeden z lokalnych banków zachęcał swoich pracowników do modlitwy w tym miejscu przynajmniej raz w miesiącu. Pod koniec lat 90. Mitsubishi UFJ Bank otworzył nawet konto pod nazwą „Taira no Masakado” dla osób opiekujących się miejscem spoczynku gniewnego samuraja, które, mimo że znajduje się na terenie wartym miliony dolarów, prawdopodobnie nigdy nie zostanie zabudowane z obawy przed tym, co mogłoby się wydarzyć.

To przekonanie jest nadal silne. W 2020 roku rozpoczęły się prace renowacyjne na tym terenie, a pomnik głowy Masakado został tymczasowo przeniesiony 22 listopada do świątyni Kanda. Tego samego dnia w prefekturze Ibaraki doszło do trzęsienia ziemi, a ludzie natychmiast nawiązali kontakt online, ponieważ oboje zostali pochowani w świątyni w Ibaraki, ponieważ bezgłowe ciało Masakado zostało pochowane w świątyni w Ibaraki. Zbieg okoliczności? Być może, gdyż nie jest do końca pewne, czy głowa Masakado w ogóle znajduje się w Tokyo. Kiedy Ministerstwo Finansów wybudowało nad grobem swoją siedzibę, przeprowadziło pierwsze prace wykopaliskowe, ale nie znaleziono tam żadnej czaszki. Ale możliwe, że go przegapili lub że uległ on przesunięciu na skutek ruchów Ziemi, lub też został niezauważenie przesunięty w przeszłości. Choć prawdopodobnie kiedyś tam było. Może nadal tam jest.

Ale ostatecznie nie ma to większego znaczenia, ponieważ wiara w magiczną głowę Taira no Masakado nadaje mitowi jego moc. Poza tym to zabawna historia, więc po co psuć ją irytującymi szczegółami, takimi jak fakty? 

A z czym to się je? O tym poniżej...

Dlaczego grób Taira no Masakado jest w samym centrum finansowej dzielnicy Tokyo?
W ścisłym centrum Tokyo największej na świecie i najnowocześniejszych metropolii świata, dzielnicy Otemachi, między drapaczami chmur gigantów takich, jak Mitsubishi UFJ i Mitsui & Co., w cieniu lśniących biurowców, kryje się niewielki, ale bardzo zadbany grób, który ma już przeszło tysiąc lat. To miejsce, gdzie od setek lat Japończycy składają kwiaty, błagają, przepraszają. Grób ten należy do Taira no Masakado – samuraja, który ponad tysiąc lat temu wstrząsnął Japonią swoim buntem przeciw cesarzowi. Ale to nie koniec jego historii. Po śmierci Masakado stał się czymś znacznie więcej niż tylko buntownikiem – jego duch przerodził się w mściwego ducha onryō, którego gniew do dziś jest uważany za źródło licznych katastrof nawiedzających Tokyo.


Podążając za historią samuraja Masakado, jednocześnie poznamy świat Japonii okresu Heian X wieku, gdzie władzę cesarza podkopywały ambicje lokalnych możnowładców, a klasa samurajów dopiero się kształtowała. To czas pełen chaosu, wojen i zdrad, gdy odległe prowincje, takie jak Kanto, były w istocie niezależnymi terytoriami rządzonymi przez wpływowych lokalnych wodzów. To właśnie tam Masakado ogłosił się cesarzem, rzucając wyzwanie samej stolicy, Kyoto, i rozpoczynając serię wydarzeń, które doprowadziły do jego śmierci – a później, jak mówią legendy, do jego zemsty zza grobu.

Ale co sprawia, że ten upadły samuraj stał się yōkai, który do dziś budzi lęk? Jego odcięta głowa, która miała być symbolem klęski, stała się przedmiotem strachu, gdy według legend odżyła i zaginęła, by odnaleźć się setki kilometrów dalej, w wiosce, która wkrótce miała stać się centrum wschodzącego Tokyo. Duch Masakado nie znalazł spokoju – każda próba zlekceważenia jego grobu, każda ingerencja w jego miejsce spoczynku kończyła się katastrofą: trzęsieniami ziemi, pożarami, a nawet śmiertelnymi wypadkami. Do dziś grób Masakado w Otemachi, w ścisłym centrum Tokyo, pozostaje miejscem, które odwiedzają ci, którzy chcą przebłagać jego gniew, modląc się, by samuraj-nieumarły nie sprowadził nieszczęścia na miasto. Dlatego też grób jest nie do ruszenia – nawet dla takich gigantów finansowych, jak Mitsui, czy Mitsubishi i spokojnie sobie trwa w samym centrum Tokyo.

Legenda żyje
Po śmierci Taira no Masakado, Japonia nie zaznała spokoju. Jego głowa, triumfalnie odcięta i przetransportowana do stolicy, stała się symbolem klęski buntownika. Lecz to, co miało być przestrogą dla innych, szybko zamieniło się w coś o wiele bardziej niepokojącego.
Mieszkańcy Heian-kyō zaczęli szeptać o dziwnych wydarzeniach – odcięta głowa Masakado, zamiast rozkładać się jak każda inna, nie tylko zachowała swój groźny wyraz, ale podobno jej oczy poruszały się, a usta cicho wypowiadały przekleństwa. Legenda mówi, że nocami duch Masakado nawiedzał stolicę, rzucając klątwy na tych, którzy mieli go zdradzić, domagając się odnalezienia swojego ciała.

Jednak to, co naprawdę przeraziło ludzi, wydarzyło się później. Pewnej nocy, przy dźwięku burzy, głowa Masakado oderwała się od miejsca, w którym była wystawiona, i wzbiła się w powietrze, lecąc na wschód. Krążyła nad Japonią, aż wreszcie spoczęła w małej wiosce rybackiej Shibazaki (芝崎) – miejscu, które później miało stać się wielkim miastem Edo, a następnie Tokyo. Miejscowi wieśniacy, przerażeni tym, co znaleźli, złożyli głowę buntownika do grobu, otaczając ją specjalnymi zaklęciami, by powstrzymać jego powrót. Jednak duch Masakado nie dał się tak łatwo ujarzmić. Każde nieszczęście, jakie spotykało mieszkańców Edo – od trzęsień ziemi po nagłe pożary – było przypisywane jego mściwemu duchowi. Miejsce jego pochówku w dzielnicy Otemachi stało się centrum kultu, gdzie ludzie składali ofiary i modlitwy, by ułagodzić gniew wojownika. Klątwy, które mu przypisywano, były potężne – w 1874 roku, gdy rząd zignorował jego grób, budując na tym miejscu Ministerstwo Finansów, budynek spłonął. Kolejne próby zignorowania świętości grobu Masakado kończyły się tragicznie dla miasta, przykładem może być straszne trzęsienie ziemi w 1923 roku, również przypisywane gniewnemu duchowi Masakado. A to nie był koniec – kolejne próby naruszenia grobu kończyły się tajemniczymi wypadkami, śmiercią urzędników i klęskami.

Duch Masakado, jako jeden z trzech najpotężniejszych onryō – mściwych duchów w Japonii – budził strach przez wieki. Co kilka lat, gdy tylko nieopatrznie lub celowo zaniedbano jego miejsce spoczynku, dochodziło do katastrof. W 1940 roku, w tysiącletnią rocznicę jego śmierci, piorun uderzył w pobliski budynek, niszcząc go doszczętnie. Od tamtej pory w Otemachi, w samym sercu nowoczesnego Tokyo, każdy z szacunkiem przechodzi obok małego, niepozornego grobu Masakado, składając ofiary – kwiaty, monety, a czasem nawet modlitwy.

Mimo upływu wieków, duch Masakado wciąż żyje w legendach. Jego gniew jest wciąż obecny, a każdy, kto zaniedba jego kult, może spodziewać się nieszczęść. To miejsce, gdzie tysiąc lat temu wieśniacy złożyli jego głowę, stało się centrum jednego z najpotężniejszych i najbardziej tajemniczych kultów w całej Japonii.

Czym jest gniewny duch Masakado?
Taira no Masakado to postać, której duch wplata się w różne tradycje japońskiego folkloru, przez co trudno jednoznacznie go zaklasyfikować. Z jednej strony, wiele źródeł określa go jako onryō (怨霊) – mściwego ducha, który po śmierci wraca, aby zemścić się na tych, którzy go skrzywdzili, a także rzuca klątwy na całą społeczność. Jego gniew, związany z niesprawiedliwościami, które go spotkały za życia, sprawia, że idealnie wpisuje się w tę kategorię.

Z drugiej strony, Masakado czasami jest postrzegany jako yōkai – nadnaturalna istota, której siła wykracza poza zwykłe duchy. Mimo że yōkai zazwyczaj nie są związani z konkretnymi osobami zmarłymi, legendy o Masakado często przypisują mu nadprzyrodzone zdolności, jak ożywienie odciętej głowy i rzucanie potężnych klątw. Trudność w przypisaniu Masakado do jednej kategorii odzwierciedla jego unikalną pozycję w japońskim folklorze – jego historia łączy elementy zarówno tradycyjnych duchów mścicieli, jak i bardziej mistycznych, nadnaturalnych istot.

Z duchem Masakado wiąże się wiele legend, przyjrzyjmy się trzem najpopularniejszym z nich.

Legenda o Takiyasha-hime i szkieletonowym demonie
Po śmierci Taira no Masakado jego córka, Takiyasha-hime (hime, czyli księżniczka), nie zamierzała się poddać. Zamiast żyć w cieniu porażki ojca, Takiyasha przeniosła się do ruin zamku swojego ojca w prowincji Shimōsa. Tam, pośród zrujnowanych murów, które niegdyś były symbolem potęgi Masakado, oddała się studiowaniu starożytnych zaklęć i magii. W legendach przedstawiana jest jako potężna czarownica, która dzięki nadprzyrodzonym mocom miała kontynuować walkę o wolność regionu Kantō.

Według opowieści, Takiyasha nie była sama. Duch jej ojca miał pojawiać się w ruinach, przekazując jej siłę i wskazówki, jak kontynuować jego dzieło. W kluczowym momencie, kiedy siły cesarskie zaczęły zbliżać się do jej siedziby, Takiyasha użyła starożytnego zaklęcia, aby przywołać demona – gigantyczny, demoniczny szkielet, który miał siać przerażenie wśród wrogów. Warto podkreślić, że w japońskiej mitologii szkielety są potężnymi symbolami śmierci i zemsty, a Takiyasha, posługując się nimi, udowadniało swoją wielką moc.

Legenda ta została uwieczniona w słynnym drzeworycie Utagawy Kuniyoshiego z 1851 roku, gdzie ogromny szkielet atakuje żołnierzy, którzy przybyli, by schwytać Takiyashę. Jej postać symbolizuje nie tylko siłę, ale i mściwość ojca zza grobu.

Legenda o rytuale harae
Po wielkim trzęsieniu ziemi w Kantō w 1923 roku, które zniszczyło znaczną część Tokyo, mieszkańcy miasta zaczęli szeptać, że za katastrofą stoi gniewny duch Taira no Masakado. Od lat zaniedbywano jego grób, a na miejscu, gdzie spoczywała jego odcięta głowa, wybudowano nowe budynki rządowe. Klątwa Masakado zaczęła przyciągać uwagę, zwłaszcza po serii tajemniczych zgonów i wypadków, które miały miejsce wśród urzędników pracujących na terenie, gdzie kiedyś znajdował się jego grób. Interpretacja tych wydarzeń było jednoznaczne – duch buntownika nie zaznał spokoju.

W odpowiedzi na narastające niepokoje, władze Tokyo zwróciły się do kapłanów z świątyni Kanda Myōjin, aby przeprowadzili specjalne rytuały oczyszczające (harae). Kanda Myōjin  była świątynią, która od wieków miała związek z kultem Masakado, dlatego jej kapłani byli odpowiedzialni za uspokojenie jego gniewu. W ramach ceremonii złożono ofiary z ryżu, sake i kadzidła, a kapłani odprawili skomplikowane rytuały, recytując starożytne zaklęcia mające na celu ułagodzenie mściwego ducha. Ponadto, zebrano środki, by odbudować zniszczony grób Masakado, przywracając mu należyty szacunek.

Legendy mówią, że po tych rytuałach duch Masakado przestał nawiedzać Tokyo na jakiś czas, a mieszkańcy poczuli ulgę. Jego grób w Otemachi został ponownie otoczony szacunkiem, a kapłani regularnie przeprowadzali rytuały oczyszczające, aby zapobiec dalszym nieszczęściom. Mimo to, wierzono, że każda próba naruszenia tego miejsca – czy to przez budowę, czy zlekceważenie jego kultu – może obudzić gniew wojownika, który nigdy nie zapomniał o zdradach, jakich doświadczył za życia.Pradawny wojownik, fałszywy cesarz, mściwy demon onryo - Dlaczego grób Taira no Masakado stoi w samym centrum Tokyo?

Legenda o przemianie Masakado w bóstwo opiekuńcze
Według tej legendy, po wiekach klątw i mściwego nawiedzania Tokyo, duch Taira no Masakado zyskał nieoczekiwany status. Zamiast być jedynie onryō (mściwym duchem), Masakado został uznany za kami, czyli bóstwo opiekuńcze, czczone w świątyni Kanda Myōjin. Historia ta mówi, że mieszkańcy Edo (dzisiejszego Tokyo) zaczęli widzieć w Masakado nie tylko ducha pełnego gniewu, ale również patrona, który mógłby ich chronić, jeśli zostanie odpowiednio uhonorowany.

Wierzenia te wzmocniły się szczególnie w czasach Edo (1603–1868), kiedy to Masakado został oficjalnie włączony do panteonu bóstw Kanda Myōjin. Świątynia ta, położona niedaleko zamku Edo, była jednym z najważniejszych miejsc kultu dla samurajów, rzemieślników i kupców. Masakado, dawny buntownik, stał się symbolem ochrony miasta, a jego duch, który wcześniej wzbudzał strach, teraz był wzywany do ochrony przed nieszczęściami i klęskami żywiołowymi.

Jednak legenda mówi, że aby Masakado mógł pełnić funkcję opiekuńczego bóstwa, potrzebował regularnych rytuałów i ofiar. Dlatego też mieszkańcy Edo organizowali wielkie festiwale, podczas których składano ofiary i modlono się o jego łaskę. Do dziś w Tokyo odbywa się w lata nieparzyste w połowie maja Kanda Matsuri, jeden z większych festiwali w Japonii, który ma na celu uczczenie bóstw Kanda Myōjin, w tym Taira no Masakado. Dzięki tym rytuałom i regularnym obchodom, Masakado miał łagodzić swoje gniewne zapędy i stać się opiekunem stolicy, chroniąc ją przed katastrofami.Pradawny wojownik, fałszywy cesarz, mściwy demon onryo - Dlaczego grób Taira no Masakado stoi w samym centrum Tokyo?

Historia żyje
Taira no Masakado to postać, której wpływ wykracza daleko poza karty historycznych kronik. Jego życie i śmierć odzwierciedlają nie tylko burzliwą rzeczywistość polityczną okresu Heian, ale również głębokie korzenie japońskiej kultury, w której duchy przeszłości wciąż mają realny wpływ na teraźniejszą kulturę. Masakado, który rozpoczął swoją drogę jako ambitny wojownik dążący do władzy, stał się symbolem zarówno buntu, jak i siły nieugaszonego gniewu. Po śmierci przekształcił się w onryō – mściwego ducha, którego legenda wciąż żyje i co i raz odradza się w kolejnych grach video czy filmach.

Dla współczesnych mieszkańców Tokyo, Masakado nie jest jedynie postacią z odległej historii. Jego grób w Otemachi, otoczony drapaczami chmur, stanowi nie tylko pamiątkę po przeszłych wydarzeniach, ale także symbol szacunku do tradycji. Tradycji, której dotknąć boją się nawet korporacje takie, jak Matsui. Grób stoi niewzruszony w samym centrum jednej z najdroższych dzielnic jednego z najdroższych miast świata, gdzie cena takiej nieruchomości osiąga absolutnie astronomiczne kwoty. I pewnie długo jeszcze będzie stał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz